Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Przemierzamy ogromne afrykańskie przestrzenie. Krajobrazy mamy dość górzyste, ale nade wszystko suche. Taka zapowiedź pustyni Namib, gdzie też będziemy oczywiście.
Odwiedzamy dziś najsłynniejsze miasto duchów w Namibii i jedno z najchętniej odwiedzanych takich miast na świecie.
Malutki diamencik znaleziony przypadkiem przy usuwaniu piasków z tirów zapoczątkował diamentową historię tej osady i właściwie trwającą do dziś historię poszukiwania i co najważniejsze znajdowania diamentów w tym regionie. To jedno z największych bogactw Namibii. W czasach swojej świetności w Kolmanskop wydobywano 10% światowych diamentów! Ale to krótka historia. Po dwudziestu latach, gdy diamenty tutaj się skończyły, a znaleziono je w innych miejscach, mieszkańcy opuścili swoją osadę.
Zaglądamy do domów, szpitala, sali koncertowej. Scenografia jak do filmu, ale… taka refleksja, zaduma… to przecież były czyjeś domy, życie, wielkie marzenia i czasem wielka porażka.
Chwilę potem jesteśmy już w jednym z tych niewielu miasteczek namibijskich nad oceanem.
Dawne miasto diamentów, to nie opuszczone, bo portowe, trwa nadal. W to senne niedzielne popołudnie spojrzeliśmy na kościółek symbol, kilka uroczych domów i ruszyliśmy na przylądek Dias.
Zachodnie wybrzeża Afryki to także historia wyznaczania odległych morskich szlaków.
Tu akurat w 1487 pojawiła się na Bartolomeo Diaz, postawił padreo - znak, że Portugalczycy tu dotarli i ruszył dalej przez te jedne z najmniej gościnnych wód na świecie, bo wiatry tutaj są zawsze bardzo silne. Wspinając się pod padreo też nas nieźle wywiało! Dobrze, że „nawiewało” nas akurat w stronę barierek.
A dodatkowa atrakcja, wypatrzona przez Krzysztofa - surfowanie z jak największą prędkością. Okazuje się, że to, co oglądamy to zawody światowe i obecnie jedyny taki tor wodny na świecie!
Dzień kończymy w nadmorskiej restauracji w stylu portugalskim oczywiście, tutejsze owoce morza i ryby są wyśmienite.
