Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzień rozpoczynamy bardzo wcześnie. Udajemy się bowiem na poranne modlitwy w Kościołach Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Mamy szczęście, bo w dniu dzisiejszym jest Święto Maryi, co oznacza, że obchody będą tym bardziej uroczyste. Jeszcze po ciemku trafiamy do jednego z kościołów, gdzie obok czantowania (śpiewów i gry na bębnach) księża czytają księgi modlitewne. Tu poznajemy pierwsze tajniki etiopskich praktyk religijnych.
Następnie zmieniamy kościół i ku naszej radości możemy podziwiać cudny rytuał bierzmowania trzech malutkich dzieciaczków, którzy oficjalnie stają się częścią kościoła etiopskiego.
Następnie przychodzi czas na początek mszy. Wtedy udajemy się na plac, gdzie wielu wiernych poddaje się błogosławieństwie przez dwóch wybranych księży. To wspaniały moment, który celebrujemy przez dłuższy czas.
Nasyceni widokami i rytuałami wracamy na pyszne śniadanko do hotelu. Następnie w dobrych nastrojach udajemy się na pobliskie wzgórza, gdzie znajduje się jeden z semi-monolitycznych klasztorów.
Aby do niego dotrzeć, pniemy się najpierw busami do góry, a ostatnie 2 km pokonujemy niesamowitą skarpą z przepięknymi widokami, pieszo. W kościele udaje nam się zobaczyć niesamowite XIII-wieczne księgi i inne zabytkowe krzyże. To spotkanie z przeszłością kościoła etiopskiego. Podziwiamy też widoki, na całą okolicę Lalibeli.
Następnie wracamy do miasta, gdzie przechodzimy przez lokalny market. To najciekawsze spotkanie z codziennością Etiopii. Przemierzamy poszczególne straganiki z warzywami, przyprawami i innymi produktami codziennego użytku. Następnie jedziemy na pyszny lunch.
Po lunchu przychodzi czas na zwiedzanie drugiej części kompleksu kościołów Lalibeli. Przemierzamy kolejne tunele, poznajemy malowidła i architekturę kolejnych kościołów. To naprawdę super spotkanie z etiopską religijnością. Po południu udajemy się na krótkie pamiątkowe zakupy.
Zwieńczeniem dnia jest niesamowita ceremonia kawy, podczas której poznajemy tajniki, w jaki sposób przygotowuje się to słynne złoto Etiopii. Oczywiście nie brakuje nieco mocniejszych trunków, a to wszystko przy pięknym zachodzie słońca.
To był kolejny cudowny dzień.
