Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Etiopia 13.02-1.03.2024

Z Gonder do Lalibela


23-02-2024

Nocny pożar

Tej nocy nie obyło się bez przygód. Zaskakujące odgłosy biegających wokół hotelu ludzi zbudziły uczestników w dwóch pokojach. Okazało się, że nie były to odgłosy wracających z baru zabawowiczów, a wręcz odwrotnie - personelu, który próbował zagasić ogień w ogrodach hotelowych. Sytuacja była zaskakująca, ale nie można było zostać obojętnym (tym bardziej że pożar był blisko naszych okien). W ruch weszły kosze na śmieci, do których nalewaliśmy wody i biegaliśmy na miejsce pożaru. Po 20 minutach udało się opanować sytuację, ale adrenalina była niezapomniana. Całe szczęście większość uczestników miała pokoje nieco dalej, dlatego ich sen był nieprzerwany, a opowieści o tej nocnej sytuacji zaskakiwały o poranku każdego. 

Lot do Lalibeli

Po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę na lotnisko. Przed nami lot do Lalibeli. Lot przebiega komfortowo, tym bardziej że na pokładzie poza naszą grupą leci 6 osób. Wydaje się, że mamy cały samolot na własność. Wysiadamy w Lalibeli - mieście, które jest główną atrakcją Etiopii i głównym miejscem pielgrzymkowym dla wszystkich Etiopczyków. Słynie z przepięknych kościołów wykutych w skale, powstałych w XII-XIII wieku. Są tak unikatowe, że powinny być wpisane na listę Cudów Świata, tak aby każdy mógł się dowiedzieć o istnieniu takiej perełki. 

Dzień w Lalibeli

Rozpoczynamy od krótkiej wizyty w hotelu. Następnie czas na lunch i popołudniowe zwiedzanie pierwszej część kompleksu. Z pomocą lokalnego przewodnika poznajemy tajniki ich powstawania, historii i zwiedzamy poszczególne wnętrza.  Zachwycają swoją unikatową architekturą, a w szczególności tym, że część z nich stanowi stuprocentowe monolity. Są to kościoły wyklute bezpośrednio w litej skale, stanowiące oddzielną budowlę, nieprzytroczoną do żadnej skały, poza podstawą. To unikatowa konstrukcja na skalę światową. Poznajemy po kolei Bete Alem, Bete Mariam, Bete Golgota i inne. Na koniec zwiedzania udajemy się do najpiękniejszego kościoła w całej Lalibeli - a więc kościoła Świętego Jerzego. Jego kształt w formie krzyża pozostaje w pamięci na długo. Tu pozostajemy do zachodu słońca, co jest kolejnym dodatkiem do dotychczasowych przeżyć. 

Dzień kończymy wspólną kolacją i kolejnymi sympatycznymi rozmowami. 


Następny dzień


Pojechali i napisali: