Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Peru 20.04-5.05.2024

Lot nad geoglifami Nazca


23-04-2024

Nie mogło być inaczej

Kolejny dzień przyniósł nam całą gamę zabawy i niesamowitych wspomnień. Ale zacznijmy od początku.

Dzień rozpoczęliśmy dobrym śniadaniem w naszym klimatycznym hotelu. Dla niektórych nie był to jednak początek dnia. Niektórzy uczestnicy wybrali się bowiem na wczesną, poranną, odświeżającą kąpiel w basenie. Cudne wejście w kolejny dzień. 

Małgośka

Ponieważ w dniu dzisiejszym Nasza Małgosia obchodzi okrągłe urodziny, od samego rana rozpoczynamy świętowanie. Przed wyjazdem z hotelu śpiewamy specjalnie ułożoną przez Joasię piosenkę "Małgośka", dedykowaną dla naszej solenizantki. Jest również miejsce na Sto lat i życzenia. Ale okazji do świętowania będzie jeszcze sporo. 

Geoglify Nazca

Nasze pierwsze kroki o poranku kierujemy na lotnisko Nazca. Przed nami niesamowite loty awionetką nad słynnymi geoglifami Nazca. Na lotnisku panuje zamieszanie, ale sprawnie wykorzystujemy je na zakupy w okolicznych sklepikach, co również wprowadza nas w peruwiański nastrój. Pierwsze pamiątki zakupione. Potem kolejne samoloty wznoszą nas w przestrzeń nad płaskowyżem, gdzie naszym oczom pojawiają się niesamowite znaki- małpa ze spiralnym ogonem, koliber, kondor, astronauta, papuga, pies, i wiele innych. A wszystko w niesamowitej scenerii górskiej okolicy Nazca. Każdy z nas, wychodząc z samolotu, czuje spełnienie.

Droga do Arequipy

Wskakujemy do autobusu i wyruszamy w drogę do Arequipy. Przed nami 650 kilometrów, podczas których wzniesiemy się z poziomu morza na wysokość około 2300 m n.p.m.

Nasz pierwszy przystanek po drodze to dolina oliwna. Tu w przydrożnych straganach degustujemy i kupujemy oliwki. Wracamy do autobusu i po raz kolejny świętujemy urodziny Solenizantki.

Zakrapiamy je jednym z tradycyjnych drinków peruwianskich "chikcano"(pisco, leminka,lód, tonic). Po raz kolejny wyśpiewujemy sto lat i nasz dedykowany solenizantce utwór Małgośka. Za chwilę spacerujemy wznosząc toasty na wybrzeżu Oceanu Spokojnego. W ramach zabawy ustawiamy się w napis Margarita (pseudonim naszej Małgosi), a tym czasie nadchodzi fala i zabiera nasze buty. Dużo śmiechu, dobrych emocji. 

Puerto Inca

Następnie jedziemy do kurortu Puerto Inca, gdzie czeka na nas pyszny lunch. Przychodzi również czas na urodzinowy tort i kolejne życzenia. Nasza solenizantka dopełnia lunch zaproszeniem wszystkich na peruwiańskie pisco sour. Po nim pojawia się jeszcze więcej śmiechu i radości. Zaglądamy jeszcze na chwilę do okolicznych ruin imperium inkaskiego.

Około 17:00 wskakujemy do autobusu. Przed nami jeszcze bardzo długa droga. Ale traktujemy ją jako czas na odpoczynek po pięknie spędzonym dniu. Do Arequipy dojeżdżamy w godzinach późno wieczornych. 


Następny dzień


Pojechali i napisali: