Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Kuba - rodzinne wakacje 21.06-7.07.2024

Wodospad El Nicho


29-06-2024

Leniwy poranek

Śniadanie z widokiem na całe miasto. We Trójkę z Basią idziemy dla przyzwoitości na krótki spacer po mieście. Trwa typowy rozruch poranny. Docieramy nawet na wybrzeże, gdzie napotykamy festyn z klaunami, sztuczkami i występami dla dzieci.

Około południa ruszamy na południe do Trynidadu. Po drodze mamy jednak ambicję, by zboczyć mocno z trasy i dotrzeć pod wodospad El Nicho, prosto z listy 25 największych atrakcji Kuby.

Wodospad El Nicho

Droga tutaj nie jest łatwa. Dziura na dziurze, wąskie pobocze, bardzo strome podjazdy, przy których nasze auto ledwo daje sobie radę. Koniki, dwukółki, auta bardziej stare niż nowe, sprzedawcy awokado i mango wzdłuż drogi i obowiązkowo soczysta zieleń.

Jesteśmy zaskoczeni kiedy próbuje nas zatrzymać i załapać się na tej odludnej trasie na stopa jakiś mężczyzna, Nie mamy nawet kapki miejsca, więc ku jego niezadowoleniu mijamy go i jedziemy dalej.

Wreszcie jesteśmy u celu. Kupujemy bilety i zgodnie ze strzałkami idziemy do kolejnych punktów tutejszej atrakcji. Mijamy zgodnie z rozpiską pani restaurację i pojawia się pierwszy punkt widokowy, kawałek dalej cudny wodospad i kilka mniejszych niecek do pływania, ale droga ochoczo zaprasza jeszcze wyżej, i tu okaże się, że jest najładniej i najwięcej miejsca do pływania, z czego korzystamy.

Cóż za przyjemne orzeźwienie podczas upałów.

Polak na Kubie

Wracamy do naszego samochodu, ku naszemu zaskoczeniu okazuje się, że pan z drogi to Polak, który od dwóch miesięcy jest w podróży po Kubie. Bez zastanowienia zabieramy Go teraz z nami do auta i spędzimy wspólnie ponad godzinę, wysłuchując bardzo ciekawych historii o Kubie. Tym bardziej, że to już jego trzeci przyjazd i pobyt na Kubie. Podwozimy Zbyszka do jego kwatery prywatnej, przy okazji oglądamy jedną z casas particulares, czyli popularnych na Kubie noclegów u rodzin.

My dalej w drogę, mijamy Trynidad i przed zachodem słońca docieramy do prawdziwego raju.

Docieramy do hotelu

Nasz hotel leży na jednej z bardziej znanych plaż na Kubie, Ancon, obiekt jest duży, ale obłożenie jest tutaj małe. Piękna architektura, dostajemy dwa pokoje z widokiem na morze i ruszamy na zwiedzanie hotelu.

Basen jeden obok drugiego, pięknie położone, podświetlone, kilka restauracji, piękne miejsca na bar.

Za późno by zobaczyć dokładnie plażę. Zrobimy to jutro.


Następny dzień


Pojechali i napisali: