Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Uzbekistan 22-29.09.2024

Dzień w Taszkencie


23-09-2024

Lokujemy się w hotelu

Trafiamy na śniadanie do naszego, zupełnie nowego hotelu, który leży nieopodal dworca głównego. Wnętrza bardzo stylowe, przypominające wnętrza szkółek koranicznych. Restauracja na najwyższym piętrze też robi na nas dobre wrażenie, pyszna kawa, smaczny wybór dań śniadaniowych. Musimy się troszkę przebrać i mimo zmęczenia ruszamy na zwiedzanie.

Niezbyt wyspane, ruszamy na zwiedzanie

Zaczynamy od wymiany pieniędzy i wjazdu na najwyższe piętro znanego Hotelu Uzbekistan. Stąd rozpościera się piękna panorama na całe miasto. Na środku placu dumnie na koniu siedzi sam Timur Wielki. Następnie zmierzamy do kompleksu starych zabytkowych budynków, poznajemy Meczet Piątkowy, szkoły koraniczne, z bliska oglądamy najstarszy koran na świecie. Podróżujemy w gronie samych kobiet, jest nas aż 16. Atmosfera bardzo serdeczna i sporo śmiechu.

Bazarowe szaleństwo i plov

Czas na  Bazar, usytuowany w samym środku miasta kusi zapachami i kolorami. My poza patrzeniem kusimy się na pierwsze zakupy. Największym powodzeniem cieszą się faszerowane morele, sporo orzechów wraca z nami do Polski. Potem stoiska z przyprawami gdzie kupujemy kolorowy pieprz, gałkę w całości, płatki chili. Próbujemy także chleba prosto z pieca, który tylko zaostrza apetyt na plov, czyli potrawę narodową w Uzbekistanie.

Wybieramy się do Plov Center czyli głównej jadłodajni w mieście specjalizującej się w różnych odmianach plovu. Jemy, próbujemy, oceniamy. Trochę mało to kobiece danie, było zasadniczo dość syte i tłuste, ale warto było popróbować by mieć własne zdanie.

Walczymy ze zmęczeniem ale jeszcze zwiedzamy

Resztkami sił wybieramy się jeszcze do Muzeum Sztuki Użytkowej, które zresztą bardzo się nam podoba. A potem upragniony prysznic i kilka minut na odpoczynek już we własnych pokojach. Na kolację idziemy pieszo by popróbować pysznej międzynarodowej lekkiej kuchni. Każda z nas pada ze zmęczenia, ale nie odmawiamy rundy honorowej busem wokół Placu z Timurem.

I dopiero teraz zapadamy w głęboki i sprawiedliwy sen.


Następny dzień


Pojechali i napisali: