Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Kreta 6-13.09.2024

Romantyczne uliczki starego Rethymno


08-09-2024

Rethymno z Niki

Dziś po lanczu wybieramy się na wycieczkę do Rethymno – uroczego portowego miasteczka, gdzie mieszają się wpływy greckie, wenecjańskie i tureckie.

Towarzyszy nam przemiła przewodniczka Niki, która z miłości do Krety porzuciła posadę tłumacza w instytucjach europejskich w Wiedniu i wróciła do rodzinnego miasta, żeby jego piękno pokazywać turystom.

Rola kobiet w walce o wolność Krety

Nie zabraknie też akcentu kobiecego – odwiedzamy plac, gdzie znajduje się kreteńska statua wolności, która upamiętnia rolę kobiet w walce o wolność Krety, czy to w czasie panowania Turków otomańskich (1669-1898), czy podczas okupacji Krety przez Niemców w okresie II wojny światowej.

Wyrzeźbiona postać kobiety ma dumnie uniesioną głowę a w jednej, wyciągniętej ku górze dłoni, trzyma sztylet, w drugiej gałązkę oliwną.

Niki opowiada nam też o innej, upamiętnionej popiersiem, emancypantce kreteńskiej Kalliroi Parren – Siganou, która w XIX i XX w. szerzyła wiedzę wśród kobiet poprzez założone przez nią czasopismo dla kobiet, tym samym postulując równouprawnienie kobiet w sferze edukacji i zatrudnienia.

Kawa i lody

W Rethymno trzeba koniecznie zagubić się w wąskich uliczkach, ukwieconych bujną roślinnością, gdzie stare wenecjańskie wille z bogatymi zdobieniami przy wejściach wydają się szeptać od odległej przeszłości i przypominać o nieuchronnym upływie czasu.

Jest czas na pyszną kawę i lody oraz buszowanie w malutkich, pełnych skarbów sklepikach, chociażby z biżuterią z charakterystycznymi dla Krety motywami minojskimi takimi jak pszczoły z Malia, wężowa bogini, labirynt czy tajemniczy dysk z Fajstos.

Gra miejska i karnawał

Nasza przewodniczka Niki opowiada nam też o swoim udziale w dorocznej grze miejskiej, polegającej na poszukiwaniu skarbu w przestrzeniach miejskich przez mieszkańców Rethymna oraz o znanym w całej Grecji rethymnońskim karnawale.

Fortezza

Odwiedzamy też wenecjańską Fortezzę, która niestety nie spełniła swojej roli w obronie przed Turkami osmańskimi, z przepięknym widokiem na Morze Kreteńskie.

Na koniec uczta w greckiej restauracji w murach starego miasta.


Następny dzień


Pojechali i napisali: