Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Klimatyczne śniadanie w miejscu jak z amerykańskich filmów - restauracja z zielonymi siedziskami, z kawą na dolewki, a jedzenie pyszne. Wsiadamy w auta i ruszamy do parku.
Szerokie doliny, wodospady, skały wyrastające wśród pięknych górskich lasów, zieleń i piękno - to właśnie Yosemite. Przeszliśmy krótszy szlak do wodospadu Upper Yosemite. Niestety jesteśmy pod koniec lata i wody jest niewiele.
Dalej podjeżdżamy do słynnego - największego na świecie monolitu El Capitan. Uważa się, że tutaj narodziła się wspinaczka wysokogórska jako sport.
Co roku pasjonaci tego sportu przyjeżdżają, by spróbować swoich sił na tym zapierającym dech monolicie. Obserwujemy to z łąk, gdzie przy stolikach piknikowych jest grupa osób obserwująca przez lornetki i binokular wspinaczy na El Capitan. Wyglądają niesamowicie na tle tej ogromnej skały.
Yosemite to ogrom miejsc do zwiedzenia i szlaków do przejścia. My wybieramy się do Mirror Lake - pod kolejny monolit - Half Dome. Ale po drodze robimy pikniki w lesie na wielkiej płaskiej skale przypominającej stół. Jesteśmy doskonale przygotowani: sałatki, świeże warzywa, chleb z piekarni w Mariposie który pani właścicielka kroiła dla mnie ręcznie, dobre wino i ciastka na deser. Taki lunch na świeżym powietrzu smakuje tysiąc razy lepiej.
Po lunchu idziemy dalej naszym szlakiem do Mirror Lake, ale niestety z uwagi na niski poziom wody, jezioro jest prawie całe wyschnięte. Za to możemy zobaczyć Half Dome i towarzyskie wiewiórki, które chętnie przybiegają do turystów.
Tak naprawdę jesteśmy tu prawie cały dzień, a czas popłynął tak szybko, że aż nie chce się wracać…
Jak wszystko w USA - park Yosemite jest wielki. Zobaczyć go w jeden dzień to spore wyzwanie - nam się udało zwiedzić, chociaż jego część, przejść kilka szlaków i nacieszyć się przyrodą.
Wieczorem pyszna kolacja w Mariposa w jednym z najstarszych budynków w mieście.
