Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Śniadanie, a przed nami całodzienne zwiedzanie Samarkandy. Miasto już wczoraj zrobiło na nas bardzo duże wrażenie i dzisiaj kontynuujemy zwiedzanie. Zaczynamy od spaceru po nekropolii, ale nie mającej nic wspólnego z typowymi cmentarzami. Ta tutaj to piękne grobowce przypominające raczej małe pałacyki aniżeli miejsce pochówku. Te piękne zdobione grobowce powstały dla najbliższej Rodziny oraz towarzyszy Timura Wielkiego.
Podziwiamy sztukaterie, piękne płytki ceramiczne, grę kolorów.
Bardzo się nam to podoba.
Potem czas na Mauzoleum samego Timura Wielkiego. Złoto kapie z sufitów, alabaster i onyks zdobią wnętrze. Na koniec zwiedzania mamy Registan, wyjątkowy plac, przy którym usytuowane są trzy wspaniałe madrasy. Najpierw oglądamy budynki z zewnątrz, potem także ich dziedzińce wewnętrzne a potem w czasie wolnym część z nas robi zakupy, inne zdjęcia.
Na obiad dzisiaj pierożki w wydaniu uzbeckim a potem chwila wolnego. Nie wszystkie z nas wybierają odpoczynek, są i takie, które idą na zakupy.
Wieczorem blok zwiedzania popołudniowego. Najpierw show oparte na modzie z różnych epok. Na scenie pojawiają się cudne stroje i panie, które prezentują je w tańcu. Ciekawy koncept i cudne kolory.
Gdy zrobiło się już całkiem ciemno wracamy na Plac Registan by zobaczyć jeszcze raz te wspaniałe wielkie budowle po zmroku, a o 20:00 jest nawet spektakl światło i dźwięk. Długi ale jaki ciekawy dzień kończymy kolacją na tarasie restauracji z widokiem na … Registan oczywiście, tym razem od tyłu.
