Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dotarliśmy do Gonder, miasta, które do 1994 r. było stolicą kraju. Zostało założone w 1635 r. przez cesarza Fasilidesa i przez 250 lat było stolicą cesarstwa. Gonder słynie przede wszystkim z XVII-wiecznych zamków i pałaców.
Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od otoczonej murem Królewskiej Dzielnicy, siedziby Fasilidesa i jego następców. Składa się ona z sześciu zamków, budynku z saunami, stajni i sali tańców oraz posiada system łączących je tuneli i chodników. Największe wrażenie zrobił na nas zamek wybudowany przez Fasilidesa i kolejnego panującego cesarza - Zamek Ijasu. Aktualnie cały kompleks jest odrestaurowywany przy wsparciu środków państwowych.
Zwiedziliśmy również imponujące łaźnie Fasilidesa. Otoczone murem, z pałacem na środku, który uważany był za drugą rezydencję Fasilidesa. Basen stanowi najważniejsze w Gonderze miejsce obchodów święta Timkat, czyli Objawienia Pańskiego. Ubrani na biało wierni zbierają się wokół basenu, gdzie zostają pobłogosławieni i skropieni wodą święconą.
Zajrzeliśmy również do przepięknej świątyni Debre Birhan Selassie - „Górę Świętej Trójcy”.
Sufit kościoła zdobią skrzydlate cherubiny, jest ich aż 135. Otoczony jest murem z 12 wieżami, reprezentującymi 12 apostołów. 13 wieża to brama wjazdowa symbolizująca Chrystusa i ma kształt przypominający Lwa Judy.
Po zwiedzaniu dotarliśmy do hotelu Goha, gdzie spędzimy najbliższe 2 dni.
Jutro kierunek Góry Semien. Czekają na nas niesamowite krajobrazy i największa atrakcja - małpy Dżelady.
