Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Pada. Niestety. I jak na złość każda prognoza pogody przewiduje zupełnie inną pogodę na najbliższe godziny. Na zewnątrz ciemno, ale tak teraz będzie. Słońce zaszło po raz ostatni pod koniec listopada i wzejdzie ponownie dopiero w marcu. Mamy noce polarne.
Spotykamy się na śniadaniu, zasadnie nadal uznawanym za najlepsze w Tromso. Jest pysznie.
Można najeść się do syta, jedzeniu towarzyszy pyszna kawa, soki, przekąski zdrowe i mniej zdrowe, wytrawne i słodkie.
Jeszcze biję się z myślami, jak ustawić sobie zwiedzanie.
Wreszcie decydujemy się na dojazd pod kolejkę linową autobusem. Dobra decyzja, bo po tej stronie miasta nie pada. A jak wjedziemy na szczyt, to spotkamy prawdziwą zimę, tego oczekiwaliśmy. Sporo śniegu i całkiem dobre widoki na miasto.
Przejdziemy się nawet na punkt widokowy, by nacieszyć się śniegiem po kolana.
Czas na odwrót. Na dole inny świat, bezwietrznie, piękne widoki, nawet pokazał się skrawek błękitnego nieba.
Spacerem wracamy do miasta. Zwiedzamy razem Muzeum Polarne, raczymy się dobrą kawą i cynamonką i spotykamy się na obiedzie. Małgosia znalazła nam przeuroczy lokal z kuchnią Fusion, ale bardzo tradycyjnymi daniami. Mamy zatem na stole i renifera i wieloryba. Do tego obowiązkowa degustacja piw z lokalnego browaru, najdalej na północ wysuniętego na świecie.
Popołudnie rezerwujemy na chwilę zebrania sił, bo już o 18:15 czas na wielką przygodę. I choć prognozy oraz zasnute chmurami niebo nie budzą wśród większości z nas wielkiego optymizmu, to każdy jest gotów dać się zaskoczyć.
Ruszamy w małej prywatnej grupie. Poza nami są Czesi (para) i samotnie podróżujący Chińczyk z Nowego Jorku. Naszym przewodnikiem jest także Czech Lukas.
Musimy odjechać od Tromso, trochę zaskakuje nas ilość busów, busików i autobusów, które podobnie jak my wybierają się na poszukiwanie zorzy. A miało być kameralnie.
Na szczęście będzie. Jedziemy każdy w swoją stronę i szybko jesteśmy już sami na trasie. Jest decyzja, musimy zgubić deszcz, zamienić go na śnieg, potem poszukać minusowych temperatur i czystego nieba, czyli plan jest.
Jedziemy w kierunku Finlandii. Po drodze toaleta i ciepła herbata.
Temperatura bardzo znośna, nie ma żadnych krytycznych minusów na termometrze.
Po drodze mijamy wielkiego łosia, stoi przy drodze i nieźle wystraszył naszego kierowcę.
Lukas co jakiś czas otwiera szybę i patrzy w niebo. Przy okazji opowiada bardzo dużo i szalenie ciekawie.
Wreszcie, nagle podejmuje decyzje, że tu się zatrzymamy.
Tu? Tak ot przy drodze. Ano tak.
Ponagla nas, by jak najszybciej wyjść z samochodu i patrzeć w niebo, bo tam jest zorza.
Fajnie powiedzieć, na niebie nie widzimy nic. Ale Lukas metodycznie chwyta za aparat, zaprasza nas do pierwszych zdjęć z zorzą, uczy i pokazuje, na co trzeba patrzeć i czego wypatrywać. Dzielimy czas pomiędzy pozowaniem a zdjęciami i jakoś zapominamy o chłodzie.
Niebo dopiero szykuje się na najlepsze, zorza przybiera na mocy. Mamy piękne gwizdy, zza gór podświetla niebo na szczęście delikatnie księżyc.
Naszym oczom ukazuje się coraz więcej pięknych barw. Czasami nawet gołym okiem widzimy kolor zielony.
Esy-floresy nagle zaczynają tańczyć na niebie. Wygląda to niesamowicie.
Wszyscy jesteśmy zauroczeni widokiem i samym zjawiskiem. Obserwujemy, po pierwszej fali zdjęć przyszedł najmilszy czas na obserwowanie nieba.
Mamy zorzę, robi się trochę chłodniej, szczególnie marzną nam palce u rąk, bo stale robiąc zdjęcia, wychładzamy je na wietrze.
Nikt z nas nie korzysta ze skafandrów zaproponowanych przez lokalną firmę.
Przerwa na gorącą czekoladę, tutaj pod niebem z zorzą smakuje jak nigdzie dotąd. A na zwieńczenie polowania mamy ognisko i wspaniały gulasz z renifera.
Ależ to było piękne. Marzenie wielu z nas o zorzy zostało spełnione. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
W drodze do Tromso Lucas opowie nam o fizycznej stronie powstawania zorzy. Zjawisko jest naprawdę intrygujące i skomplikowane.
Przed 2 w nocy jesteśmy w hotelu. Warto było zarwać noc.
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "