Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Argentyna 28.01-9.02.2025

Krokodyl pod wodospadem


07-02-2025

Wodospady Iguazu

Dziś pozwoliłyśmy sobie na poranne słodkie lenistwo. Rano kąpiel w basenie, na śniadanie świeże soczyste mango i rogaliki z ciasta francuskiego, nazywane tutaj „medialuna”, czyli półksiężyce.

Wyruszamy o 10.00 oglądać Wodospady Iguazu po stronie argentyńskiej – wycieczka piesza to w całości około 5-6 h. Chcemy pochodzić trochę w otoczeniu pięknej przyrody, choć upał nieco doskwiera.

Znowu widzimy przepiękne kaskady z różnych perspektyw, podchodzimy blisko czeluści kaskady Gardzieli Diabła – jesteśmy dosłownie na jej wysokości, w miejscu, gdzie zaczyna spadać z hukiem w dół. Tu wszystko się kotłuje, woda pędzi, a w daleko w dole widać unoszącą się mgłę. Wyobrażamy sobie, jaki szok mogli przeżyć niegdyś ludzie płynący łodzią po spokojnej rzece Iguazu, natrafiwszy na taki fenomen natury. Czy tacy ludzie byli? Czy przetrwali, czy na wieki pochłonęła ich złowroga Gardziel?

Jedna z naszych uczestniczek postanowiła jeszcze bardziej poddać się żywiołowi. Popłynęła łodzią w okolice wodospadów. Kapitan statku popisywał się kilka razy i wpływał pod kaskady wodne, przechylając łódź na różne strony. Piski, adrenalina, krzyki, woda spadająca na głowę z każdej strony, przeraźliwy łoskot.

Nasza uczestniczka jednak wypatrywała podczas rejsu również zwierząt i uwieczniła na zdjęciu dużego krokodyla.

Otaczające wodospady Iguazu lasy deszczowe roją się od dzikich zwierząt, w tym 420 gatunków ptaków, 70 różnych ssaków i licznych gadów i płazów. Odwiedzający mogą dostrzec małpy, ostronosy, kapibary, żaby drzewne, okazałe jaszczurki, a nawet krokodyle, jaguary, czy tapiry. My widziałyśmy z bliska motyle, pająki, ostronosy, ptaka urraca, podobnego do sroki, ale z żółtym brzuszkiem i niebieskimi piórkami, okazałą jaszczurkę i krokodyla. Było sporo ludzi, więc zwierzęta zapewne ukryły się w głębi lasu deszczowego.

Strona argentyńska była dużo dłuższym spacerem, kilkukilometrowym, część trasy pokonałyśmy parkowym pociągiem, miejscami na szlakach, których jest kilka, było mniej ludzi i można było z większym spokojem kontemplować przyrodę.

I brazylijska i argentyńska strona Wodospadów Iguazu zachwyciła nas swoim ogromem i pięknem.

Po zwiedzaniu znowu skorzystałyśmy z hotelowego basenu, wypiłyśmy caipirinhę, a potem nastąpiła gwałtowna tropikalna ulewa.

Nasza przygoda dobiegła końca.


Następny dzień


Pojechali i napisali: