Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Zaczynamy od zwiedzania tutejszego prywatnego muzeum. Jest przeogromne. Choć podoba się nam bardzo, to od samego początku wiemy, że nie damy rady zobaczyć wszystkich 365 pomieszczeń. Budynek usytuowany w centrum miasta odcina się od okolicznej zabudowy swoją architekturą. Jest co oglądać. Poza tym piękne tutaj zbiory zgromadzone przez prywatnego szejka. Oczywiście czasami zaskakują nas kolanka do rur, opakowania po płatkach kukurydzianych czy puste puszki po coca-coli, ale z muzeum się nie dyskutuje.
Kiedy zmieniamy piętra, przejeżdżając tutejszą windą, nie przekraczając przysługującego nam limitu osób, winda zatrzymuje się na wybranym przez nas piętrze, ale otwierają się tylko drzwi zewnętrzne. Widać wtedy, że winda nie zjechała na równo z progiem, przeczuwam kłopoty. Niestety słusznie. Drzwi wewnętrzne nie chcą się otworzyć, zamykają się drzwi zewnętrzne. Jesteśmy uwięzieni w ósemkę w małej windzie. Gaśnie światło, Gosia zdradza, że nie lubi takich miejsc i takich sytuacji. Staramy się zadbać o wszystkich, przestają działać guziki. Gaśnie światło, a wraz z nim przestaje pracować wentylacja. Na szczęście mamy wśród nas naszego przewodnika. Dzwonimy na podany numer alarmowy, który przyjmuje zgłoszenie. Naciskamy też guzik syrenę. Czekamy, nasłuchując czy coś się dzieje na zewnątrz. Są jakieś głosy, ale się oddalają. Potem zupełnie gaśnie wszystko, jest ciemno i duszno. Czekamy.
Nagle głosy znowu się zbliżają do windy. Mamy nadzieję. Ktoś próbuje na siłę rozewrzeć drzwi. Mamy minimalną szparę w drzwiach. Wkładamy dłonie, by otworzyć drzwi na siłę.
Udało się, wychodzimy ocaleni.
By ostudzić emocje, przejeżdżamy do Pływającego Meczetu i tam znajdujemy knajpkę z widokiem i pyszną kawą. Żałujemy potem, że nie zdecydowaliśmy się na lunch w tym miejscu, bo nasz się właśnie oddala. Nasz przewodnik chce nam pokazać jeszcze targ rybny, który jest bardzo ciekawy, ale restauracja, którą wybrał, oddalona jest prawie 40 minut od targu. Robi się niemal 15:00, co jak dla nas to już późny lunch. Jest jeszcze jedna niespodzianka, nasz przewodnik wybrał restaurację libańską w centrum handlowym.
Kręcimy nosami, ale głód nie pozwala nam na kolejne poszukiwania. Jemy, jedzenie jest smaczne, sporo śmiechu z rozliczeniem.
Wracamy do hotelu na krótką przerwę, a potem jedziemy na pożegnalną kolację.
Tym razem restauracja saudyjska z tradycyjną kuchnią lokalną. Tak dobrego chleba jeszcze nigdzie dotąd nie jedliśmy. Zajadamy się okrą, kurczakiem, smacznym ryżem, są bakłażany, pomidory, hummus i nasza ulubiona sałatka Tabullah.
Zajadamy się, robimy podsumowanie wyjazdu. Ku mojemu zaskoczeniu nie ma zmian, nie ma miejsc ani zabytków do wycięcia, wręcz przeciwnie pojawiają się pomysły co jeszcze do programu dodać. Takie uwagi zawsze dodają skrzydeł.
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."