Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Chociaż rano pada trochę deszcz i mocno wieje. Ale za to na niebie pojawia się tęcza, zresztą potem okazuje się, że tęcza będzie z nami codziennie.
Ruszamy dziś na zwiedzanie słynnego Parku Narodowego Torres del Paine. Przed nami trasa, której punktem kulminacyjnym jest widok na trzy strzeliste skały - najbardziej chyba charakterystyczne miejsce Parku i jego wizytówka. I wiecie co? Pogoda nam dopisała!
Góry, które bardzo rzadko można zobaczyć w całej okazałości, ponieważ pogoda w Patagonii jest bardzo zmienna i kapryśna, tym razem możemy oglądać w pełnej krasie!
Oczywiście to nie nasz jedyny przystanek - jest jeszcze i Jaskinia Milodona i Zielona Laguna i wspaniałe miejsce na elegancki lunch. Są też liczne przystanki po drodze, żeby pooglądać guanaco - zwierzęta z rodziny wielbłądowatych, trochę podobne do wikunii. Jest ich tutaj pełno!
