Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Po śniadaniu wyruszamy do ruin Pollonaruwy, starożytnej stolicy Sri Lanki. Znajduje się w odległości 60 min jazdy busem od naszego hotelu. Najpierw zaczynamy od zwiedzenia niewielkiego muzeum, a potem już w wilgotnym upale spacerujemy po ruinach tajemniczego średniowiecznego miasta.
Pierwszą stolicą Sri Lanki była Anuradhapura, która została założona w IV w p.ne. i była stolicą do XI w. n.e. (przez ponad 1500 lat), kiedy to Ciułowie z Indii (dynastia pochodzenia tamilskiego) podbili państwo syngaleskie i przenieśli stolicę do Polonnaruwy. W 1070 r. syngaleski władca Vijayabahu I odbił królestwo. Postanowił pozostawić stolicę w Polonnaruwie ze względu na jej strategiczne położenie (dalej na wschód od Indii niż Anuradhapura. Trzeba zapamiętać nazwiska 3 średniowiecznych syngaleskich królów Cejlonu z okresu XI-XIII w.: Vijayabahu – ten, który odbił Pollonaruvę Tamilom, Parakrambahu Wielki I – wzniósł w Pollonaruvie wspaniałe budowle świeckie i religijne, wybudował także doskonały system irygacyjny, zbiorniki wody pitnej i system kanalizacji, Nissanka Mala – ostatni król Pollonaruvy, rozwijał nadal przepiękne miasto-ogród, ale był rozrzutny i doprowadził kraj na skraj bankructwa, za jego czasów powstała Kamienna Księga tzw. Gal Pota.
Pollonaruva była w XI i XII w. wspaniałym, otoczonym potrójnym murem miastem, w którym pałace i świątynie wtapiały się w bujną zieleń. Miasto przyciągało mieszkańców i kupców z całego basenu Oceanu Indyjskiego i było w co trudno dzisiaj uwierzyć największym miastem ówczesnego świata. Dla porównania polski stołeczny Kraków liczył sobie wówczas około pięciu tysięcy mieszkańców, podczas gdy w Polonnaruwa było ich ćwierć miliona… Pollonaruva upadła ostatecznie w XIII w. pod wpływem najazdów Tamilów z Indii, została porzucona, a królestwo Syngalezów rozpadło się na mniejsze państewka, które po kilkuset latach zostały podbite przez europejskich kolonistów. Pollonaruvę pochłonęła na 500 lat dżungla.
Dwóch uczestników naszej wycieczki, mimo upału, zdecydowało się pokonywać dystanse pomiędzy poszczególnymi punktami na rowerze! Brawo!
Oczywiście nie da się w żaden sposób zwiedzić całej Pollonaruwy w kilka godzin, a nawet jeden dzień, gdyż jest to bardzo rozległy teren. Można poczuć się jak Lara Croft lub Indiana Jones, odkrywając kolejne urocze i tajemnicze miejsca.
My spacerowaliśmy po ruinach Pałacu królewskiego, który kiedyś miał podobno 7 pięter – tu wrażenie na nas zrobiły mury grube na 3 m, które kiedyś pokryte były drewnianym zadaszeniem oraz basen królewski wraz z przebieralnią.
Potem udaliśmy się do tzw. Czworokąta Świątynnego.
Najbardziej okazałą tam świątynią jest Vatadage, okrągła świątynia buddyjska z posągami Buddy (kiedyś czterema, dziś zostały tylko dwa) patrzącymi w cztery strony świata. Czwórka jest tutaj symboliczna, gdyż przedstawia Cztery Szlachetne Prawdy, a prowadzi do nich Szlachetna Ośmioraka Ścieżka, czyli 8 stopni.
Przed wejściem do świątyni możemy podziwiać charakterystyczny element starożytnej architektury lankijskiej tzw. moonstone, czyli kamień księżycowy. Jest to kamienny próg w kształcie półkola, na którym w koncentrycznych kręgach przedstawiona jest procesja różnych zwierząt: słoni, koni i byków. Symbolizuje ona niekończący się cykl Sansary, krąg życia i śmierci, z narodzinami, rozkładem, chorobami i śmiercią przeplatającymi się w wiecznym procesie.
Zadziwiła nas też Gal Potha, czyli Kamienna Księga, to duża kamienna płyta o około 8,2 metra długości i 1,4 metra szerokości i ważąca około 25 ton z inskrypcjami w języku syngaleskim. Uważa się, że księga ta została wyrzeźbiona za panowania króla Nissanka Malla w XII w. Dostarcza ona podstawowych informacji o religii buddyjskiej, w tym o jej doktrynie, zasadach etycznych i zasadach życia monastycznego. Inskrypcja zawiera również informacje o historii politycznej Sri Lanki, w tym imiona i osiągnięcia królów, którzy rządzili krajem w tym czasie.
Na zakończenie naszego dnia w Polonnaruwa trafiliśmy do Gal Vihara, czyli tzw. skalnego klasztoru, gdzie znajdują się cztery olbrzymiej wielkości wykute w jednej skale posągi Buddy. Najmniejsza rzeźb ma 4,6 metra, a największy leżący posąg Buddy umierającego ma 14 m długości.
Czy wiecie, jak rozpoznać, czy Budda jest umierający, czy śpiący / odpoczywający?
Równo ułożone stopy - to Budda w chwili największego oświecenia, tuż przed osiągnięciem stanu nirwany - potocznie zwany „odpoczywającym”.
Stopy ułożone nierówno – to Budda umierający w chwili osiągnięcia nirwany.
Po zwiedzaniu zasłużyliśmy na pyszny obiad. Wybraliśmy miejsce prowadzone przez rodzinę, bardzo kameralne. Usiedliśmy przy dużym stole na tarasie krytym palmowymi liśćmi i z widokiem na pola ryżowe, na których akurat odbywały się prace polowe. Stół zapełniał się cały czas daniami – byliśmy w szoku – naliczyliśmy ich ponad 30. Dostaliśmy talerze plecione z liści palmy kokosowej i wyściełane liśćmi lotosu i rozpoczęła się nasza uczta. Co ciekawe – obok każdego dania położony był owoc lub warzywo, z którego to danie zostało wykonane. Czego tam nie było … curry z bakłażana, curry z zielonego mango, curry z chlebowca, karmelizowana cebula i wiele innych. Dania charakterystyczne dla Sri Lanki to np. gotukola sambol - zdrowy dodatek z drobno posiekanej gotukoli (wąkrota azjatycka), bogatej w składniki odżywcze rośliny, którą można spotkać w krajach Azji Południowo-wschodniej. Liście miesza się z tartym kokosem, cebulą, zielonymi papryczkami chili i sokiem z limonki, tworząc pikantną i chrupiącą sałatkę.
Zamiast do Parku Minneriya, który był w planach, ze względu na obfite deszcze dnia poprzedniego, pojechaliśmy na safari do Hurulu Eco Park. Przesiedliśmy się na jeepy i przemierzaliśmy zarośla parku w poszukiwaniu słoni. Udało się spotkać całe stado słoni razem z uroczymi młodymi oraz charakterystyczne dla Sri Lanki pawie, które kroczyły dumnie w pobliżu drogi albo przesiadywały na wysoko na gałęziach, przedstawiając sobą naprawdę spektakularny widok. Na koniec safari wspięliśmy się na wysoką, ale płaską i gładką skałę, przypominającą grzbiet olbrzymiego zwierzęcia i stamtąd podziwialiśmy widok na dziką przyrodę parku w promieniach zachodzącego słońca.
Tego dnia wieczorem świętowaliśmy jeszcze urodziny jednego z uczestników naszej wycieczki. Był torcik, świeczki i toasty!
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "