Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Tego dnia wyruszyliśmy o 5.00 rano. Cel – słynna Sigiriya, czyli Lwia Skała. Najlepiej wejść tam właśnie wcześnie rano, żeby zdążyć na wschód słońca i podziwiać go ze szczytu Lwiej skały. To właśnie na tej blisko 200 m powulkanicznej skale Na prawie dwustumetrowej skale znajdują się ruiny starożytnej twierdzy wybudowanej przez legendarnego króla Kassapę, natomiast w skalnych komnatach u podnóża góry przez setki lat mieszkali także buddyjscy mnisi, nawet jeszcze przed przybyciem Kassapy w V w. n.e. W Sigiriyi były wybudowane dwa pałace – jeden na skale a drugi u jej podnóża. Pałac na szczycie używany był w czasie pory deszczowej, a pałac pod skałą podczas pory suchej, kiedy na górze nie dało się wytrzymać upału, a woda w naziemnych basenach chłodziła i orzeźwiała.
Tutaj przytoczę legendę o królu Kassapie, inicjatorze przepięknych architektonicznie budowli, którego losy były jednak tragiczne.
Kassapa był dzieckiem z nieprawego łoża króla Datusana i w związku z tym do tronu miał prawo jego brat Mogallan. Kassapa za wszelką cenę chciał zostać królem, siłą przejął władzę i skazał własnego ojca na śmierć. Prawowity następca Mogallan w obawie o własne życie uciekł do Indii, gdzie przez następne lata zbierał najemników, by obalić uzurpatora. Kassapa, przygotowując się do spodziewanego powrotu brata, kazał zbudować właśnie Sigiriyę. Było to połączenie pałacu uciech i niezdobywalnej fortecy, u podstawy skały zaczęło natomiast rozwijać się nowe miasto. Mogallan powrócił po 18 latach, by odzyskać swoje dziedzictwo. Z niewiadomych przyczyn Kassapa opuścił swoją bezpieczną twierdzę, by zmierzyć się z bratem. Na jego nieszczęście słoń, na którym jechał, przestraszył się i zaczął wycofywać, co żołnierze króla potraktowali jako znak do odwrotu. Był to moment, który zadecydował o przegranej. Obawiając się pojmania przez brata, Kassapa zdecydował się popełnić samobójstwo, używając własnego miecza. Tak zakończyła się historia panującego na Lwiej Skale królewskiego uzurpatora, a Sigiriya znów stała się domem dla mnichów szukających ucieczki od świata w skalnych jaskiniach.
Na szczyt Sigiriyi prowadzi 1200 schodów. Co ciekawe, ta dodana w czasie późneijszyn metalowa klatka schodowa została przywieziona przez Brytyjczyków z londyńskiego metra. Prowadzi ona pomiędzy dwoma wielkimi łapami lwa. Kiedyś klatka schodowa wchodziła w całą paszczę lwa. Głowa jednak była podobno zbudowana z drewnianych i ceglanych materiałów i z czasem się rozpadła. Pozostały tylko wielkie łapy.
Król Kassapa znany był z tego, że lubował się w pięknych kobietach, które sprowadzał z całego świata do swojego królestwa. Wizerunki pięknych i roznegliżowanych kobiet można podziwiać w formie fresków w jednej z jaskiń skalnych Sigiriyi – tylko tam się zachowały. Kassapa w swej twierdzy siadał na klimatyzowanym tronie (chłodna woda doprowadzana do wydrążonego środka tronu chłodziła go) i obserwował kąpiące się w licznych basenach piękności. Za fosą, która kiedyś była wypełniona krokodylami, u podnóża skały były pawilony, pałace, tarasy, łazienki i przebieralnie. Do dziś zostały wanny z jacuzzi, sadzawki, stawy, oraz 4 baseny, w których kąpały się kobiety Kassapy. Baseny połączone były podziemnymi kanałami, aby kąpiące się kobiety mogły przepływać między nimi.
Wspięliśmy się na sam szczyt Lwiej Skały w promieniach wschodzącego słońca – nie było jeszcze za gorąco, a wręcz idealnie. Do zdjęć na tle panoramy rozciągającej się ze szczytu, pozowały nam zamieszkujące tam ciekawskie makaki.
Byliśmy zadziwieni kunsztem i wyobraźnią ówczesnego władcy i lankijskich architektów, którzy zaprojektowali i zbudowali taki nowoczesny, przemyślany i piękny kompleks w V w. n.e.
Po powrocie z Lwiej Skały był czas na odpoczynek w hotelu i pływanie w pięknym, otoczonym palmami basenie.
Potem wybraliśmy się do wioski Habarana, żeby zobaczyć, jak wygląda codzienne życie większości mieszkańców Sri Lanki. Przejechaliśmy się wozem zaprzężonym w białe woły. Tak kiedyś wyglądał transport, zanim dotarły tutaj tuk-tuki, czyli napędzane na benzynę trzykołowce – skrzyżowanie motocykla z rikszą. Potem pływaliśmy dwupłatową łódką z miejscem na dwóch wioślarzy – jeden z uczestników naszej wycieczki pomógł naszemu lankijskiemu wioślarzowi i czerpał z tego dużo frajdy. Nasz lankijski „gondolier” urozmaicał nam czas, przygotowując dla dziewczyn naszyjniki z kwiatów lilii wodnych a dla wszystkich zabawne kapelusiki z ich dużych liści. Na koniec udaliśmy się do zadaszonej altany z kuchnią, gdzie uśmiechnięta lankijka odkryła przed nami sekrety młócenia ryżu w specjalnym do tego przeznaczonym moździerzu, pokazała jak rozłupywać i sprawiać kokosa oraz przy nas przygotowała na specjalnym kamieniu i używając do tego specjalnego kamiennego wałka pol sambol. Pol sambol to przystawka, bez której nie może się odbyć żaden posiłek na Sri Lance. Jest to kokosowy przysmak, który dodaje smaku i pikanterii każdemu daniu. Przyrządzany jest ze świeżo startego kokosa, rozgniecionej czerwonej cebuli i papryczki chili oraz soku z limonki. I znowu pyszne domowe jedzenie. Mniam.
Tego dnia wieczorem jest pełnia. To święty dzień dla buddystów w każdym miesiącu, nazywany „poya” w języku syngaleskim. Odwiedzają oni wtedy świątynię ubrani na biało i wspólnie medytują oraz składają ofiary.
Wybraliśmy się wspólnie do lokalnej świątyni, uczestniczyliśmy w modłach, rozmawialiśmy z buddyjskim mnichem, a nawet zawiązano nam ochronne białe nitki na nadgarstkach dłoni jako symbol ochrony i oświecenia. Buddyści na Sri Lance wierzą, że noszenie białej nitki na nadgarstku pomaga w osiągnięciu wewnętrznego spokoju i równowagi.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"