Gruzja naszym hitem
Kolejne zapytanie o Gruzję nie było typowe. Z Januszem znamy się od lat, od zawsze lubił wyprawy bardzo ambitne, przeładowane programowo, z pięknymi hotelami i dobrym jedzeniem.
Tym razem wybraliśmy dwa tygodnie lipca. Ułożyłam program sugerując się wskazówkami Janusza. Kontrahent miejscowy zadbał o najlepsze hotele. Sama się zdziwiłam, jak duży jest wybór i jak można zwiedzać Gruzję, a zdjęcia, które dostawałam regularnie z trasy od Janusza potwierdzały tylko, że trasa, choć niby po tej samej Gruzji realizowana w oparciu o inną bazę noclegową może być zupełnie inna.
Cztery osoby z Irką
Poszczęściło się nam z Irką, która zarezerwowała termin dla naszej grupy i w piątkę jeżdżąc po kraju wzdłuż i wszerz zwiedzili naprawdę kawał świata.
Taka grupa ma same plusy
Jesteśmy w stanie dopasować wszystko — indywidualny program, który, choć napięty obejmował tak urocze miejsca, często nawet spoza zwykłych tras turystycznych. Przy niektórych samej Irce zaświeciły się oczy, bo widziała je po raz pierwszy. A jako wielka pasjonatka swojego kraju od razu przekuła to na odkrywanie Gruzji na nowo.
Hotele
Tu dobrze wiedzieć, czego oczekuje Klient. W tym przypadku postawiliśmy na wygodę, urocze i butikowe miejsca oraz komfort. Sama byłam zaskoczona, jakie miejsca udało się znaleźć. Przyznaję, że wykorzystałam je częściowo podczas własnej prywatnej wyprawy do Gruzji z dziećmi. Były warte zachodu i pieniędzy.
Taka Gruzja może podobać się jeszcze bardziej.
Przez dwa tygodnie tułaczki po kraju nie udało się wejść tylko do jednego muzeum, które akurat było zamknięte. Cała reszta programu została zrealizowana w całości.
Zanotowaliśmy kolejny udany wyjazd w tych szalonych czasach, a i wykorzystaliśmy pierwsze uruchomione połączenie pomiędzy Wrocławiem a Kutaisi.