Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wyjeżdżamy w Muscatu w godzinach porannych. Najpierw dwie godziny jazdy na południe Omanu, wzdłuż wybrzeża Zatoki Omańskiej. Jednak zamiast widoków morskiej wody, przez większość przejazdu naszym oczom ukazują się kolejne pasma górskie. Uświadamiają, jak bardzo suchy i niedostępny jest ten rejon Sułtanatu. Pod koniec jazdy wyjeżdżamy na nizinę nadbrzeżną, gdzie docieramy do miejsca naszego pierwszego przystanku.
Słynne Bimah Sinkhole to zapadlisko skalne, które zgodnie z opowieściami lokalnych mieszkańców utworzone zostało przez spadający meteoryt. Dlatego nadano mu nazwę "Spadające Gwiazdy". Z naukowego punktu widzenia powstało ono jednak inaczej. Wody spływające z gór wydrążyły system jaskiń, kanałów i w jednym z nich w wyniku zapadnięcia się sufitu jaskini powstała ta niesamowita struktura. Kształt formacji skalnej przywołuje skojarzenia z meksykańskimi cenotami.
Ale nie poprzestajemy na podziwianiu widoków. Przecudnie lazurowa woda wzywa do kąpieli. Z chęcią wskakujemy do wody, aby ochłodzić nasze zgrzane upałem ciała. Tego potrzebowaliśmy:) Kąpiel nie trwa jednak za długo, bo przed nami kolejne atrakcje dnia. Przebieramy mokre ciuchy i wskakujemy do busika, którym musimy się przemieścić do jednej z najbardziej znanych dolin w Omanie.
Parkujemy nasz bus tuż u wejścia do doliny. Aby się do niej dostać, musimy przedostać się na drugą stronę małej laguny, oddzielającej dolinę od Zatoki Omańskiej. Wsiadamy w małe łódeczki i z widokiem kwitnących na obrzeżach laguny lotosów przemieszczamy się na drugą stronę. Tu zaczynamy nasz 3-kilometrowy trekking. Spacer nie jest trudny, jedynie wszechobecne promienie słoneczne sprawiają, że każdy krok wydaje się męczący. Początkowo mijamy plantacje owocowe, aż dalej wchodzimy coraz głębiej w dolinę. Jest południe, więc pojawia się pot i czerwone twarze. Nakładamy kolejne warstwy kremów z filtrem. Temperatura na termometrze w plecaku wskazuje 38 stopni. Odczuwalna na pewno znacznie więcej, ale nie poddajemy się. Widoki i to, co czeka na nas na końcu doliny, pomagają znieść trudy wędrówki. Krok po kroku, odpoczynek po odpoczynku i po godzinie docieramy do celu. A więc do miejsca, gdzie znajduje się ciąg oczek wodnych, w których można zażyć kąpieli.
Po chwili odpoczynku przebieramy się w stroje kąpielowe i rozpoczynamy przygodę z wodą. Raz płyniemy, raz przechodzimy po kamykowym podłożu. Po 15 minutach docieramy do miejsca, gdzie dla ochotników pojawia się wyzwanie- można bowiem wpłynąć do jaskini, która skrywa w sobie przepiękny wodospad. Ale aby do niej dotrzeć musimy najpierw przepłynąć dość duże oczko wodne i następnie pokonać w wodzie szczelinę skalną (o szerokości około 20 cm) i wpłynąć do wnętrza jaskini. Widoki w środku wynagradzają wysiłek. Mamy szczęście, bo w jaskini jesteśmy sami, co dodatkowo daje niesamowite odczucia. Potem powoli udajemy się w drogę powrotną. To były ekscytujące i pełne różnorakich wrażeń 4 godziny w dolinie: od wysiłku w pełnym słońcu, przez całkowity relaks w górskiej wodzie, aż po zachwyt widokami samego kanionu i doliny.
Wracamy do busa i kierujemy się do Ras Al Hadd. Tam czeka na nas kolejna perełka dnia.
Docieramy do hotelu zlokalizowanego tuż przy plaży Zatoki Omańskiej. Nie mamy jednak czasu korzystania z uroków hotelu, bowiem po pysznej kolacji wsiadamy ponownie do busa i jedziemy do słynnego Rezerwatu Ras Al Jinz. To chyba najbardziej znane na świecie miejsce, gdzie co roku 30 tysięcy żółwic (gatunek żółwia zielonego? składa swoje jaja. Na terenie Omanu spotyka się 5 gatunków żółwi morskich, ale właśnie żółw zielony upodobał sobie te okolice. Z zaciekawieniem dojeżdżamy do siedziby rezerwatu i po krótkim oczekiwaniu wraz z lokalnym przeciwnikiem udajemy się na plażę. Jest ciemno, niebo mieni się olbrzymią ilością gwiazd, a my z ekscytacją wypatrujemy żółwi.
Przewodnicy wiedzą, gdzie są, więc już po kilkunastu minutach docieramy do pierwszego zagłębienia, gdzie naszym oczom ukazuje się pierwsza żółwica. Nieśpiesznie zakopuje swoje chwilę wcześniej złożone jaja. Widać jaki wysiłek musiała w to włożyć. Cały proces złożenia jaj trwa 2-3 godziny, w tym czasie żółwica wychodzi na plażę i wykopuje półmetrowy dół. A w nim z kolei wykopuje mniejszy półmetrowy- do którego składa około 100 jaj. Następnie podejmuje kolejny wielki wysiłek, aby zakopać złożone jaja, jak i stworzyć kolejny dół, pełniący tym razem funkcję kamuflażu. Potem wymęczona wraca do morza.
Na plażach rezerwatu pojawia się rocznie około 30 tysięcy żółwic, co daje ponad 3 miliony złożonych jaj, a tym samym 3 miliony młodych żółwi rocznie. Jaka szkoda, że tylko 1 procent dożyje wieku płodnego. W zależności od tego czy samica złoży jaja bliżej wody (a tym samym temperatura złożonych jaj będzie wynosiła około 26-28 stopni). Wówczas z jaja po 2 miesiącach wyklują się samce. Gdy złoży głębiej na plaży, tam, gdzie temperatura piachu będzie około 29-30 stopni, w przyszłości narodzą się samice. Żółwie zielone pojawiają się na pobliskich plażach tylko w momencie składania jaj.
Samce nigdy nie opuszczają wody. Niestety ten wielki wysiłek leży jedynie w gestii samic. Jesteśmy szczęśliwi, bo poza samym procesem kopania, czy składania jaj jesteśmy w stanie zobaczyć młode żółwiki. Pojawiają się chaotycznie z piasku i pospiesznie biegną w kierunku wody. Chodzimy po plaży w ciemnościach i z obawą stawiamy każdy krok, tak aby przypadkiem pod nasze stopy nie zawieruszył się któryś z maluchów.
Na plaży dozwolone jest jedynie czerwone światło przewodnika i z pokorą podporządkowujemy się panującym tu regułom. W żaden sposób nie chcemy zaszkodzić zwierzętom. Na koniec przeżywamy jeszcze jeden obrazek - żółwica po zakończeniu składania jaj, wykrzesując z sobie ostatnie siły, z gracją powraca do morza i uzupełnia nasz wachlarz doświadczeń w Rezerwacie Ras Al Jinz.
Spełnieni tym, co zobaczyliśmy, z uśmiechami na twarzy wracamy do hotelu, gdzie po dniu pełnym tak różnorodnych wrażeń, pospiesznie udajemy się do naszych wygodnych łóżek.
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"