Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Egipt 17-28.11.2023

Docieramy do Luksoru


19-11-2023

Opóźnienie

Jak to egipski pociąg, miał być na stacji Qena o 4:30, co nie pozwalało mi spać, bo to za wcześnie na zwiedzanie zaplanowanych świątyń. Na szczęście dla nas wszystkich, pociąg spóźnił się o całą godzinę, czyli nie nadrobił na trasie ani minuty z opóźnionego startu.

Pan konduktor obudził nas na godzinę przed końcem podróży, podał ciepłą kawę lub herbatę, a nawet śniadanie.

Autobusem do Abydos

Na dworcu prawdziwe egipskie ciemności. Tym bardziej że przed nami jeszcze dwie kolejne godziny drogi tym razem autobusem do Abydos.

Droga w budowie, sporo tu dziur, objazdów, raz asfalt, a raz szutry.

Podsypiamy jeszcze trochę, wydłużając sobie noc.

Abydos 

W Abydos poza nami tylko jedna niewielka grupa Francuzów, idealne spotkanie ze świątynią starożytnego Egiptu na sam początek. Nasz nowy też polskojęzyczny przewodnik oprowadza nas i opowiada o poszczególnych salach, miejscach, malowidłach. Jeszcze nie wszystko układa się nam w jedną całość. Po wczorajszej dawce wiedzy merytorycznej dzisiaj już zastosowanie praktyczne.

Po drodze z Abydos do Dendery kupujemy sobie lokalne pieczywo, wypiekane na ulicy w bardzo prostych maszynach z taśmą chlebki. Zajadamy się nimi, bo dzień dzisiaj bardzo długi.

Dendera

W Denderze niewiele więcej osób. Jest za to już bardzo ciepło. Z zapartym tchem podziwiamy część odremontowaną i część zupełnie zostawioną samej sobie.

W kawiarni kawa i pędzimy do Luksoru. Jesteśmy już głodni. W restauracji lunch, a potem hotel. Pięknie położony, z pokojami wychodzącymi na Nil.

Luksor czy Karnak?

Wybieramy się jeszcze wspólnie na zwiedzanie świątyni Luksorskiej nocą. Jak tu pięknie. Sama jestem ciekawa, która ze świątyń spodoba się bardziej: Luksor czy Karnak?

Póki co zwiedzamy pięknie podświetlone poszczególne elementy w Luksorze, budowla wygląda rzeczywiście zjawiskowo.

Czas wolny

Zostajemy w mieście na kawie, herbacie i soku. Zabieram grupę do kultowej kawiarni w centrum miasta. Do domu wracamy dorożkami.

Koniec bardzo długiego dnia.


Następny dzień


Pojechali i napisali: