Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Śpimy ciut dłużej, pomaga nam przy tym późno wstający dzień, który budzi się dopiero ok. 7:30.
Spotykamy się na śniadaniu i znowu jest śmiesznie, bo butikowy hotel nie jest zupełnie przygotowany organizacyjne na podjęcie tak dużej liczby osób naraz o jednej porze. Biegamy z krzesłami, stolikami, kuchnia daje i zabiera posiłki, myli dania wege z normalnymi.
Ostatecznie posileni ruszamy na leniwy spacer po mieście.
Jego największą atrakcją są murale, którymi udekorowane są niemal wszystkie ściany budynków w mieście. Bramy garażowe, witryny, wszędzie kolorowe murale.
Odwiedzamy najbardziej znane miejsca, robimy mnóstwo zdjęć, potem przysiadamy na kawie z widokiem na miasto dolne.
Przejeżdżamy do Vina del Mar, pobliskiego kurortu na obiad. Fundujemy sobie krótki spacer po plaży.
Wracamy do hotelu na chwilę odpoczynku, niektórzy z nas wychodzą do miasta, inni odpoczywają. Wieczorem za to idziemy wspólnie na kolację.
Stajemy się koneserami kuchni chilijskiej. Zrobiliśmy nawet ranking miejsc dotąd przez nas odwiedzanych.
Dobranoc.
