Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Chile i Wyspa Wielkanocna 11-27.03.2024

San Pedro de Atacama


19-03-2024

Czas na nas

Pobudka, śniadanie, bagaże i jedziemy na lotnisko. Santiago znamy już jak własną kieszeń, szybko ustawiamy się do odprawy, załatwiamy formalności i idziemy do kontroli bagaży.

Mamy do odbioru zapomniany sprzęt. Latamy tu tak często i tak długo, że wydaje się nam, że samolot to autobus. Poza utraconym kapeluszem, który został spisany na straty, zgubiliśmy także ipada. Został najzwyklej w świecie w przedniej kieszeni siedzenia. Zgłosiliśmy jego zaginięcie na lotnisku i dzisiaj jest dobry moment, by korzystając z chwili wolnego go odebrać.

Najpierw ku mojemu zdziwieniu nikt nie potrafi mi wskazać biura rzeczy zagubionych, pytam w trzech różnych miejscach, wreszcie trafiam do informacji, ale i tu pan rozkłada ręce.

Biuro rzeczy znalezionych

Przed sobą widzę jednak stanowisko naszego przewoźnika, więc powinno być bez problemu. Niestety nic bardziej mylnego.

Trzy panie wystawiają bilety, przed nimi w sznurku kilkanaście osób z mniej lub bardziej pilnymi sprawami. Najpierw ustawiam się na końcu ogonka, ale widząc tempo pracy tych pań, nie mam nadziei, że uda się nam cokolwiek załatwić i to szybko. Wciskam się przed szereg i wyjaśniam, o co mi chodzi. Jedna pani robi wielkie oczy, druga wzdryga ramionami, a trzecia mówi, że i owszem jest taka koleżanka, która się zajmuje tymi sprawami. I że zaczyna pracę o 10:00, ale dzisiaj mimo tego, że jest już 11:20, nie przyszła JESZCZE do pracy.

Na szczęście pojutrze będziemy tu znowu, a potem jeszcze nawet trzy kolejne razy i kiedyś na pewno panią spotkam.

San Pedro de Atacama

Lot mija bez żadnych niespodzianek, choć jest opóźniony o całe 40 minut. Udaje się nam dotrzeć na miejsce niemal o czasie. W Calama odbiera nas miły przewodnik, który pakuje nasze bagaże do pickupa, a nas do busa i wspólnie jeden za drugim jedziemy do San Pedro de Atacama, małej miejscowości położonej na Pustyni Atacama.

Ku naszemu zaskoczeniu zamieszkamy w pięknym kameralnym hotelu, z widokiem na trawy pampasowe przed oknami. Odpoczywamy po podróży, spotykamy się na kolacji w naszym hotelu, bo na 20:30 mamy zaplanowaną wycieczkę na obserwowanie nieba. Zanim jednak posiłek, idziemy wspólnie na spacer do miasteczka. Robimy krótki spacer główną arterią i wracamy na posiłek.

Szykujemy się do wyjścia na oglądanie nieba i wtedy dociera do mnie wiadomość, że dzisiejszy wyjazd jest odwołany, bo niebo jest bardzo zachmurzone. Podobne prognozy są na kolejny dzień, za to za dwa ma być pięknie i bezchmurnie.

Nie trzeba nas przekonywać, robię obchód w piżamie od pokoju do pokoju i umawiamy się na kolejny dzień.


Następny dzień


Pojechali i napisali: