Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Apulia 26.05-2.06.2024

Zaczynamy od Bari


26-05-2024

Lot do Bari

Wczesny lot do Bari z Warszawy przyprawił nas o zawrót głowy nie tylko jeśli chodzi o godzinę. 

Na lotnisku Chopina w Warszawie kłębiły się tłumy ludzi - niektórzy stali już w kolejkach do nadania bagażu, ale dopiero prawdziwe tłumy były przed przejściem do kontroli bezpieczeństwa. Wolny weekend, wolna kolejka. Zdecydowałam się przejść przez dodatkowo płatny fast track - i już za kilka minut byłyśmy w hali odlotów. 

Bari przywitało nas wiatrem i zachmurzonym niebem. Podjechaliśmy jeszcze po dwójkę naszych turystów do hotelu, w którym nocowali, gdyż przyjechali dzień wcześniej i ruszyliśmy w stronę centrum. 

Włoskie śniadanie

Zatrzymaliśmy się na śniadanie w prawdziwej włoskiej piekarni. To, co zjedliśmy na słodko, było pyszne i to, co na słono również. No i do tego znakomita włoska kawa. Ponieważ zaczęło delikatnie padać, zamówiliśmy kolejną kawę i doczekaliśmy się słońca. 

Zwiedzamy Bari

Zwiedzanie miasta zaczęliśmy od teatru Margherita i placu, na którym dzisiaj rozstawione były stragany z produktami pochodzącymi z małych gospodarstw — sery lokalne, taralli, oliwa z oliwek. Przeszliśmy przez plac Mercantile w kierunku kościoła św. Mikołaja. To tutaj została pochowana królowa Bona po tym jak rok po powrocie do miasta, w którym się wychowała, została otruta i zmarła. Mogliśmy wejść do świątyni, mimo że była msza, by za ołtarzem zobaczyć posąg Bony oraz dwóch świętych: Stanisława patrona Polski i Mikołaja- patrona Bari. 

Zeszliśmy też do podziemi - tutaj zaskoczyła nas msza w obrządku grecko-katolickim, która odbywała się w jednocześnie z mszą katolicką. 

Sam kościół nie tylko jest piękny na zewnątrz - jako przykład architektury romańskiej, ale też zachwyca w środku- swoją  prostotą, światłem, które tu wpada oraz pięknym zdobionym sufitem, który został wykonany dużo później niż sama budowla - w XVII wieku. 

Kręte uliczki starego miasta, czyli „Bari Vecchia” prowadzą nas do kolejnego zachwycającego kościoła - katedry wybudowanej w XIII wieku w stylu romańskim. Przepiękna rozeta na fasadzie, surowa bryła i jasny wapień- to charakterystyczne cechy apulijskich kościołów. 

Arco Basso

Nie mogło również zabraknąć wizyty na ulicy Arco Basso - ulicy, na której wyrabia się słynny makaron “orecchiette”. Do tej pory panie siedzą przed domami i wyrabiają ręcznie ten makaron. 

Przed nami jeszcze lunch w klimatycznej restauracji z wystawionymi stołami na ulicę. 
Czas na spacer w kierunku naszego auta, które czeka przy teatrze- jedziemy już na lotnisko po 3 dziewczyny, które do nas dołączają a stamtąd prosto do Masseria Torre Rossa. Zachwyceni położeniem i budynkiem naszej Masserii udajemy się do pokojów. Przed nami jeszcze kolacje w pobliskim Fasano i spacer wieczorem ulicami miasta.


Następny dzień


Pojechali i napisali: