Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Grupa berlińska przyleciała zgodnie z planem. Odebrana przez naszą gruzińska pilotkę Irkę spokojnie dojechała do Hotelu Manino Utsera, gdzie spędziła pierwszy wieczór degustując przepyszne wina gruzińskie.
Druga grupa warszawska utknęła w Warszawie i z opóźnieniem przyleciała do Kutaisi i finalnie do Utsery w górach dojechała dopiero nad ranem. 2 godziny snu, dobra kawa, pożywne śniadanko i w drogę.
Irka zabrała nas w cudne miejsca. Zobaczyłyśmy monastyr w Barakoni oraz freski w cerkwii Nikortsminda z XI w. Potem zajrzałyśmy do lokalnej piekarni, aby podpatrzeć, jak piecze się chaczapuri i lobiani. Kolejno był spacer, gdzie podziwiałyśmy filary Saimre, piękne kolumny ze skały wapiennej. Na koniec cudny punkt widokowy na wzgórzu z widokiem na jezioro Lajanuri.
Dzień zakończyłyśmy tradycyjną kolacją w restauracji Natji. Wyśmienita kuchnia i znakomite wino domowe. Wracamy do hotelu i zbieramy siły na jutrzejszy pierwszy dzień trekkingu. Nakhvamdis — do zobaczenia!
