Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiaj szybkie śniadanie i jedziemy do wytwórni filmowej Warner Bros.
Bracia Warner - a było ich czterech - pochodzili z Polski, z małej miejscowości w latach 20. XX wieku wyjechali do Stanów Zjednoczonych, gdzie imając się różnych prac, trafili do przemysłu filmowego i stworzyli jedną z największych wytwórni filmowych, a dzisiaj najstarszych.
Odwiedziliśmy kilka planów filmowych, miasteczko wybudowane na potrzeby filmów, poznaliśmy tajniki scenografii, operatora kamery i oświetleniowców. Zrobiliśmy sobie zdjęcia na kanapie z serialu „Friends”, usiedliśmy na ganku domu głównych bohaterek „Gilmore Girls” czy zobaczyliśmy budynki służące jako bank, czy też świątynia w innych produkcjach. Jak przystało - studio Warner Bros ma też wystawę rekwizytów filmowych - pojazdu Batmana, trójząb Aquamena i wiele wiele innych. Poszliśmy zobaczyć lekcje eliksirów do Hogwartu i wyciągaliśmy mandragory…
Wrażeń było naprawdę mnóstwo.
Kolejny punkt dzisiejszego zwiedzania Los Angeles to najstarsza część miasta - Pueblo położone w Downtown. Pomimo upału dotarliśmy do miejsca, w którym powstało dzisiejsze Los Angeles: plac i ulica z najstarszym domem w mieście.
Potem tylko spacer wzdłuż pięknego ratusza na ulicę Broadway - tak tutaj też jest Broadway, na którym mieściły się teatry, do tej pory przypominają o historii piękne stuletnie budynki. Ponieważ ciepło jest niezmiernie, po późnym lunchu jedziemy do Santa Monica.
Czas na relaks na plaży nad Pacyfikiem, kąpiel w idealnej wodzie, a potem spacer po molo.
Dzisiaj kolację robimy sami - na dachu naszego hotelu jest grill, siedzenia i wszystko, co potrzebujemy. Plus piękny widok na Santa Monica i Malibu …
