Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Od rana rozpusta - spotykamy się przy recepcji o 9:15!
Czeka nas apetyczny czas – jedziemy na organiczną farmę na przedmieściach Hoi An i będziemy gotować!
Po dotarciu na miejsce, Han – nasza opiekunka na farmie, opowiada o różnych ziołach, które możemy znaleźć w Wietnamie, a które mają dobry wpływ na nasze zdrowie.
Po lekcji zielarstwa idziemy z koszykami i nożyczkami do ogórka, gdzie mamy okazję zobaczyć, jak rosną poszczególne rośliny. Próbujemy mięty czekoladowej, bazylii cynamonowej, owoców hibiskusa i poznajemy, czym jest cytronela oraz jakie ma zastosowanie.
Każdy dostaje fartuch i czapkę kucharską. Zaczynamy!
Na początek samodzielnie robimy papier ryżowy. Na gazie umieszczonej powyżej garnka z wodą, wylewamy trochę ciasta na sajgonki, przykrywamy i czekamy. Po kilkunastu sekundach musimy ściągnąć gotowy placek. Nie jest to łatwe zadanie, ale po kilku próbach każdy z nas osiąga perfekcję.
Przygotowujemy też farsz do spring rollsów. Na koniec składamy danie. Powstałe sajgonki są jeszcze inne niż te, które mieliśmy okazję próbować wcześniej (świeżych i smażonych). Te nazywają się parowanymi spring rollsami. Podobnie jak inne rodzaje – są wyśmienite! Po zjedzeniu sajgonek czujemy się pełni, a przed nami jeszcze kilka kolejnych dań. Gdzie my je zmieścimy!
Cóż... okazuje się, że nasze żołądki są bardzo pojemne.
Przygotowujemy Banh Xeo (naleśniczki z wieprzowiną i krewetkami), Morning Glory (zielenina podsmażana ze szpinakiem), kwaśną zupę. Jakoś wszystko udaje nam się zjeść.
Objedzeni po uszy wracamy do miasta. Tam zwiedzamy tradycyjny dom w Hoi An, który łączy style chiński-japoński-wietnamski. Dowiadujemy się też o polskim akcencie w Hoi An :)
Po krótkim zwiedzaniu.. ponownie czas wolny.
Jutro już opuszczamy Centralny Wietnam, dlatego czas na ostatnie zakupy. Odbieramy zamówione wczoraj klapki – pasują jak ulał i do tego są takie wygodne... :
Wieczór spędzamy na rozmowach i pakowaniu walizek. Jutro czeka nas wczesna pobudka.
