Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Wietnam 21.01-4.02.2024

Nowy Rok


29-01-2025

Miało być od rana słonecznie...

Nowy Rok zaczął się jednak podobnie, jak skończył poprzedni - deszczem.

Humory mieliśmy jednak pogodne! Wszystko za sprawą obsługi hotelu. Z okazji Nowego Roku jest tradycja, zgodnie z którą wręcza się dzieciom drobne pieniążki. Przynosi to szczęście dzieciom, ale też jest ważną tradycją dla osób starszych. Czasami starszy brat potrafi dać symboliczne drobne młodszemu rodzeństwu (tak jak brat naszej przewodniczki). My również wzięliśmy bierny udział w tradycji!

Kiedy wychodziliśmy z hotelu, pojawił się nagle manager wraz z częścią obsługi. Byliśmy pierwszymi opuszczającymi ich hotel w Nowym Roku, dlatego chcieli zrobić dla nas coś wyjątkowego. Każdy dostał czerwoną kopertę z symbolicznym banknotem 20.000 dongów (trochę mniej niż 1 dolar). Cieszyliśmy się jak dzieci! Taką nam niespodziankę zrobili! 
Przewodniczka opowiadała nam potem, że zgodnie z tradycją, pieniążki, które dzieci dostawały w Tet były tylko ich. Same mogły zdecydować czy chcą je zaoszczędzić, czy wydać. Rodzice nie mówili im, że jakiś zakup jest niepraktyczny, albo, że zabawka, którą kupują za te pieniądze za chwilę się popsuje. Jeżeli dzieci wydały pieniążki niemądrze, to przynajmniej wyciągały z tego wnioski na przyszłość. 

Kierunek Hoi An

Po serdecznych pożegnaniach w hotelu, ruszyliśmy na południe kraju - kierunek Hoi An! 

Mieliśmy 4 przystanki po drodze.

Pierwszy z nich w Lang Co. Tam zrobiliśmy zdjęcia laguny, w której hoduje się ostrygi - koniecznie musieliśmy też spróbować świeżych i wypić kawę. 

Drugi przystanek - Hai Van Pass i brama na samym szczycie pasma. Z góry roztacza się widok na Da Nang oraz Hue. Plaże ciągną się aż po horyzont. W czasach najazdu Francuzów miejsce to odgrywało szczególnie istotna rolę - Francuzi wpłynęli najpierw do Da Nang, a stolica państwa znajdowała się wtedy w Hue. Musieli przebyć przełęcz, żeby dostać się do stolicy i objąć władze w kraju. Z góry żołnierze mieli dobry widok na działania w zatoce w Da Nang i łatwo mogli bronić dostępu do Hue. 

Trzeci przystanek - muzeum Czamów w Da Nang i Most Smoka. W muzeum mieliśmy okazję zobaczyć eksponaty z państwa Czampa, którego terytorium znajdowało się w dzisiejszym Wietnamie Środkowym. Dużym zainteresowaniem cieszył się wśród naszej grupy Most Smoka. W weekendy, kiedy robi się ciemno smok zionie ogniem i tryska wodą!

Na koniec zatrzymaliśmy się na chwilę na plaży w Da Nang. Zrobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy do Hoi An. 

Zakupy w Hoi An

Wieczorem wybraliśmy się do miasta na skromną kolację. Był to pierwszy dzień Nowego Roku, dlatego wiele lokali było zamkniętych. W końcu udało nam się znaleźć jeden, w którym spróbowaliśmy tradycyjnych dań z Hoi An. Po posiłku wyruszyliśmy na zakupy! Hoi An jest idealnym miejscem do zakupu pamiątek! Można tu znaleźć rękodzieło - rzeźby, obrazy, tradycyjne ubrania, wyroby skórzane, ceramikę itd.

Część naszej grupy na dobre zakończenie dnia uraczyła się jeszcze godzinnym wietnamskim masażem za uwaga!... około 50 zł. Takie są ceny w spa w tej części świata. 

Do hotelu wróciliśmy zrelaksowani, gotowi na kolejny dzień.


Następny dzień


Pojechali i napisali: