Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Wietnam 21.01-4.02.2024

Słynna uliczka z pociągiem


22-01-2025

Hanoi

Jesteśmy już jeden dzień w podróży. Wyruszyliśmy we wtorek o poranku. Przystanek w Paryżu i kolejny lot - długi, bo prawie 12 h.

O 7:00 przywitaliśmy Wietnam, a dokładniej Hanoi! Nasze powitanie było ciepłe, ale miasto nie odwdzięczyło się tym samym. Powiało chłodem, a budynki i największa rzeka północnego Wietnamu (Rzeka Czerwona) skryły się za mgłą. W sumie nie ma się co dziwić - w końcu tutaj też mamy teraz zimę... Całe szczęście NIE PADAŁO i mogliśmy od razu ruszyć na eksplorację miasta.

Instagramowa miejscówka - ulica z pociągiem

Zmęczeni zdecydowaliśmy się odszukać jakieś przytulne miejsce i spróbować prawdziwej wietnamskiej kawy. Nie mogliśmy wybrać lepiej! Instagramowa miejscówka - ulica z pociągiem. Opowiedzieliśmy sobie trochę o Wietnamie i tak dobrze się nam siedziało, że nie wiadomo kiedy minęły 2 godziny. Idealnie, bo właśnie miał nadjeżdżać pociąg. Czekaliśmy ze zniecierpliwieniem. W końcu usłyszeliśmy go z oddali, a chwilę później wyłonił się za zakrętem i znalazł się przy naszych stolikach. Pęd powietrza rozwiał nam włosy. Gdybyśmy wyciągnęli ręce, moglibyśmy go dotknąć! Co za przeżycie!

Kiedy emocje lekko opadły, ruszyliśmy dalej w miasto. Niedaleko ulicy pociągu, była ulica z muralami. Były piękne, a z uwagi na zbliżający się Księżycowy Nowy Rok (po wietnamsku Tet), wokoło rozstawiły się stragany z lokalnymi produktami. Kto chciał, mógł zrobić sobie zdjęcie z kolorowymi pękami schnących patyczków do kadzidełek. Nie mogliśmy przepuścić takiej okazji, nawet panowie.

Piękno miejsca nie przysłoniło jednak ciemniejszej strony tej ulicy. Zaraz naprzeciwko murali znajdują się restauracje sprzedające psie mięso. W Wietnamie nie jest ono wcale tak popularne, jakby się mogło wydawać. Je się je głównie na północy, ale jest to rarytas i dlatego rodziny przyrządzają je głównie na szczególne okazje. Przyrządzone psiaki leżą w stosach na kontuarze. 

Ominęliśmy tę część miasta szerokim łukiem i zanurzyliśmy się w starówkę. Szliśmy tematycznymi ulicami Hanoi - sprzedaży produktów ze stali i aluminium, lamp, ozdób, ziół itd. W końcu dotarliśmy do hotelu, zameldowaliśmy się, a kogo brał jet lag, mógł chwilę się zdrzemnąć. 

Pokaz lalek na wodzie

Wieczorem przyjechał nasz przewodnik Sam i zabrał na pokaz lalek na wodzie. Ten tradycyjny teatr wietnamski ma ponad 1000 lat! 

Dzień zakończyliśmy wspólną powitalną kolacją, podczas której spróbowaliśmy kolejnych wietnamskich potraw. 


Następny dzień


Pojechali i napisali: