Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Nasi kierowcy z wczoraj odbierają nas z hotelu, by zabrać nas na lotnisko. Choć to tylko lotnisko krajowe, to cała odprawa odbywa się bardzo sprawnie, a samolot zaskakuje ilością miejsca na nogi. Przed nami lot z Tabuku do Medyny. Zaoszczędzimy sobie sporo jazdy autobusem.
Medyna wita nas wyższą temperaturą, na lotnisku przy bagażach niespodzianka: będzie z nami nowa przewodniczka, specjalistka od Medyny, z którą spędzimy cały dzień, a jak się okaże i kawałek nocy.
Póki co odbieramy bagaże i spotykamy naszego starego dobrego znajomego, czyli kierowcę.
Ruszamy na zwiedzanie miasta. Baszear, bo tak ma na imię przewodniczka, choć nie mówi płynnie po angielsku, jest osobą bardzo pogodną, szalenie zorganizowaną i niesamowicie przedsiębiorczą. Potrzebowaliśmy takiej miłej odmiany. Pomni niedawnej przewodniczki w Alula i sytuacji kobiet w Arabii, Baszear jest dumnym zaprzeczeniem wszelkich (prawie) ograniczeń.
Zaczynamy zwiedzanie od meczetu Quba, gdzie uda się nam wejść do środka. Panowie mogą wejść do części głównej, my tylko do tylnej części meczetu, by stanąć za mężczyznami. Rozmodlone tłumy pielgrzymów robią na nas ogromne wrażenie. Nie ma tu mowy o przypadkowości czy braku zaangażowania.
Baszear bardzo pewnie i wprawnie przeprowadza nas przez kolejne bramy i przejścia. Stąd ruszamy do centrum modlitewnego, drugiego w hierarchii ważności meczetu dla muzułmanów.
Tu stajemy naszym autobusem przy drodze dojazdowej. Całe miasto jest rozmodlone i wszędzie widać pielgrzymów, łatwo ich poznać w ręcznikach na ciele, to tak naprawdę dwie niezależne płachty materiału w kolorze białym przypominające do złudzenia ręczniki. Zarezerwowane dla mężczyzn i tych widzimy tutaj sporo. Dojście do Meczetu Proroka to szeroka aleja z pamiątkami, budkami z jedzeniem z całego świta. To także szereg kawiarni i całkiem luksusowych hoteli.
Wolno nam dojść tylko do słupków przy bramie głównej prowadzącej na teren meczetu.
Chłoniemy każdą chwilę, przyglądamy się modłom. Przewodniczka przynosi nam świętą wodę ze źródła Zam Zam. A potem zabiera na kawę. Zupełnie niespodziewanie dla nas spada deszcz, pojedyncze krople zaczynają przykrywać wieki plac. Pielgrzymi rozpinają nad głowami liczne parasole.
Chowamy się w sklepie z perfumami, gdzie robimy zakupy arabskich zapachów. Potem kawa i widok ukradkiem na plac i mdlących się ludzi z restauracji pobliskiego eleganckiego hotelu.
Nie było czasu na lunch, więc teraz wczesna kolacja, po drodze mijamy jeszcze świętą górę i zasiadamy do stołu. Dzisiaj komponuje nam jedzenie dziewczyna. Zupełnie inaczej niż dotychczas. Dania w Medynie są ciut inne niż to, co jadaliśmy dotychczas. Mamy ciekawe socjologiczne zjawiska, wreszcie pojawiają się wokół nas kobiety, córka właściciela, która jest koleżanką przewodniczki, jej siostra, wszystkie przychodzą się z nami przywitać.
Myli się ten, kto by pomyślał, że to już koniec atrakcji na dzisiaj. W tajemnicy przed naszym przewodnikiem i kierowcą umawiamy się z Baszear na wyjście wieczorne. Przyjeżdża swoim samochodem, którym jeździ od dwóch lat i robi to bardzo wprawnie, dodatkowo zamawiamy Ubera. Oczywiście nie da się podzielić 13 osób na dwa zwykłe samochody osobowe, ale szybko upychamy się po arabsku i wszystko się da.
Najpierw oglądamy znany nam już meczet z góry, podświetlony jest nocą bardzo okazale, i panuje tu wcale nie mniejszy ruch niż za dnia. A potem zaczyna się dla nas najciekawsza część wieczoru. Nasza przewodniczka zabiera nas do miejsca, gdzie spotykają się ludzie, by posiedzieć pod parasolami. Piją soki, herbatę, palą sziszę. Po raz pierwszy widzimy tak dużo dziewczyn w czarnych abajach, ale już bez przykrytych twarzy. Niektóre z nich mają zdjęte także chusty. W łazience damskiej salon piękności poprawki makijażu, czerwone usta, długie rzęsy. To dopiero było ciekawe. Wybieramy miejsca w basenie, tak, dosłownie nasze siedzisko oblane jest dookoła wodą z basenu.
Zamawiamy soki, herbatę oraz sziszę. Palenie sprawia nam sporą frajdę, tym bardziej że nasza przewodniczka także pociąga fajkę.
Grubo po północy zostaniemy odwiezieni do hotelu. Ale to był dzień, ale to była noc.
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"