Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Sri Lanka 10-22.03.2025

Gdzie te lamparty?


19-03-2025

Safari w parku Yala

Po śniadaniu wyruszyliśmy w blisko 3-godzinną drogę do parku narodowego Yala i hotelu, który znajdował się dosłownie na terenie tego parku. Hotel całkowicie nas zauroczył – zostaliśmy zakwaterowani w przytulnych kolonialnych bungalowach, z łóżkami z baldachimami.

Zaraz po przyjeździe wsiedliśmy do specjalnie przystosowanych olbrzymich Toyot terenowych z napędem na cztery koła i udaliśmy się na safari. Park Yala oferuje piękne krajobrazy, a zamieszkujące go zwierzęta można obserwować zarówno z bliska jak i oddali, zwłaszcza liczne tam stada kopytnych.

Udało nam się zobaczyć stada słoni, krokodyla, warany splecione w uścisku na drzewie i liczne ptaki takie jak pawie, sri lankańskiego gołębia leśnego, bociana czarnoszyjego, żołnę niebieskoogoniastą i tzw. painted stork, czyli po polsku…dławigada indyjskiego. Pięknie wyglądały na tle zachodzącego słońca wodne bawoły pławiące się leniwie i z nieskrywaną przyjemnością w bagnistych rozlewiskach tuż przy drodze.

Niestety nie udało nam się wypatrzyć ani karłowatego niedźwiedzia, ani lamparta, które występują w Parku Yala. Zatrzymaliśmy się też na przepięknej piaszczystej plaży należącej do parku. Po powrocie zjedliśmy przepyszną i bardzo zróżnicowaną kolację w środku dżungli.

Co ciekawe, żeby pójść na kolację z bungalowów do restauracji po zmroku, musieliśmy zadzwonić do recepcji po eskortę, gdyż dzikie słonie lubią sobie wieczorem przyjść na teren hotelu…i lepiej samemu nie chodzić po nocy. Czy wiecie, że warto mieć przy sobie latarkę, choćby dlatego, żeby ją wyrzucić i zainteresować nią słonia, a samemu wykorzystać czas na ucieczkę. Takie wskazówki wyczytaliśmy z hotelowych tablic.


Następny dzień


 

Pojechali i napisali: