Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Z samego rana żegnamy nadmorską Atami i ruszamy w głąb lądu – przed nami dłuższa, ale malownicza podróż pociągiem do Takayama, urokliwego miasteczka położonego w japońskich Alpach.
Już pierwsze kroki na miejscu robią wrażenie – Takayama zachwyca klimatem dawnej Japonii. Wędrujemy brukowanymi uliczkami starówki, wśród drewnianych domów kupieckich i herbaciarni, gdzie czas jakby się zatrzymał.
Odwiedzamy również Takayama-jinya – dawną siedzibę rządową z czasów szogunatu Tokugawa, jedyne tego typu miejsce zachowane w Japonii. Drewniane wnętrza, historyczne dokumenty, pokoje przesłuchań – to żywa lekcja historii Edo.
Po spacerze czas na coś mocniejszego – degustacja sake w jednej z lokalnych, tradycyjnych gorzelni. Uczymy się rozpoznawać nuty smakowe, wąchamy, próbujemy – a niektórzy odnajdują tu swoje ulubione japońskie trunki.
Wieczorem – kulinarny punkt dnia: kolacja z wołowiną hida, lokalnym przysmakiem, delikatniejszym niż wagyu, serwowanym w formie grillowanej na liściach lub jako shabu-shabu.
Oczywiście kolejna wizyta w onsenie. Nic nie relaksuje po intensywnym dniu jak gorące źródła z widokiem na góry. Takayama – zostajesz w naszej pamięci jako miejsce smaku, tradycji i ciszy.
