Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Mieszkamy w samym sercu historycznego Stambułu, więc dziś odkrywamy naszą okolicę. Niezwykły swoją historią, ogromem kopuł i bogactwem zdobień meczet Hagia Sophia, który meczetem nie był przez większość swojej historii…
Następnie zaglądamy do niezliczonej ilości sal pałacu Topkapi, z czasów gdy Imperium Osmańskie było bardzo rozległe i ogromnie bogate. Sale haremu, skarby skarbca zachwycają!
Zaglądamy też do Błękitnego Meczetu, który miał swoją urodą przewyższyć potęgę sąsiadki Hagii. Tu zdobienia są zachwycająco eleganckie i filigranowe. A wszystko to wokół miejsca jeszcze dawniejszego - hipodromu, który w czasach swojej świetności mógł pomieścić do 100 tysięcy widzów!
Posilamy się lunchem, doprawionym lekką awanturą z lokalnym restauratorem i ruszamy dalej w miasto.
Tramwajem klasycznym, potem tramwajem wodnym na azjatycki brzeg Stambułu, zupełnie nieoczywisty i nieturystyczny, za to gwarny od barów, restauracyjek, targowisk i pełen Stambułczyków świętujących niedzielne popołudnie.
A na zakończenie dnia jeszcze rzut oka na Hagię wieczorem.
