Dziesięć lat temu po raz pierwszy trafiłam do Egiptu, czy zrządził o tym przypadek, nie całkiem. Kraj ten był pierwszym, który powierzono mi do pilotowania, i pewnie dlatego darzę go największym sentymentem. To tu wracam najchętniej. I jestem gotowa bronić opinii jakichkolwiek o tym kraju, zawsze wyłuskując to co najlepsze.
Tym razem zadecydowałam o tygodniowym pobycie w Egipcie właśnie w lutym. I to nie...