Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Sokotra 9-17.10.2023

Kanion Kalisan


13-10-2023

Dzień dobry!

Ależ cudnie! Za namiotami woda, piękne fale, idealna pora na kąpiel. Rozruch poranny jak to zwykle, my poranna toaleta w plenerze, chłopaki rozkładają nam śniadanie. Zbieramy całe obozowisko.

Kanion Kalisan

Dzisiaj typowa droga off road. Jedziemy nową trasą bardzo piękną i malowniczą, ale i trudną do Kanionu Kalisan. Tu szybko wskakujemy w lepsze buty i schodzimy po skałkach zwykłą kozią ścieżką do Kanionu. Nagrodą będzie cudnie chłodna słodka woda na dnie kanionu. Najpierw trzeba tam jednak dojść. Trochę nam to zajmie, gorąco już strasznie, a do tego trzeba uważać na luźne kamienie i skały. Na samym dole kąpiel w bardzo przyjemnej wodzie.

Nie brakuje przygód i wyzwań — Asia, Asiunia, Beata i ja zainspirowane skokami miejscowych do wody z półki skalnej decydujemy się na skok do  wody. Ma być na 3,4, ale Asiunia wyrywa się do przodu i skacze jako pierwsza, byle mieć to za sobą, to każda z nas robi to samo. Ale podoba się nam na tyle, że wracamy na półkę i skaczemy raz jeszcze. Tym razem wszystkie naraz. Ale frajda!

W tym czasie Marzena, nie wiadomo jak i kiedy, wraz z nurtem strumyka zsuwa się nieco niżej i nie może wyjść. Dzięki uważności Krzysztofa i pomocy innego przewodnika historia kończy się dobrze, a pomocna dłoń jest akurat w odpowiednim czasie.

Odświeżeni ruszamy na górę. Karkołomna wspinaczka w tym upale, ale damy radę, a tam już rozłożony namiot i mata do siedzenia, a nawet leżenia. Jeden obok drugiego jak naleśniki układamy się w cieniu z widokiem na kanion. Z kontenera obok już pachnie naszym lunchem.

Zajadamy się jak zwykle i leniwie ruszamy dalej. Po drodze spotykamy dzieciaki, które chcą nam pokazać kameleona. Oczywiście mamy jeszcze zapasy słodyczy, ale i ubranek, także szybka wymiana i pędzimy dalej.

Dzisiaj śpimy w Rezerwacie Morskim

Nasi chłopcy zajmą się namiotami, my szykujemy się do snorklowania. Tuż przy brzegu jest cudna rafa i mnóstwo rybek. Nam udaje się wypatrzeć nawet żółwie, murenę, ośmiornice. Te ostatnie będą dzisiaj rarytasem na kolację.

Pływamy aż do zachodu słońca, nawet za długo, bo mieliśmy wskrobać się na niewielką górkę, by zobaczyć zachód z góry, ale zasiedzieliśmy się w wodzie.

Henna dla pań

Zanim kolacja, to wszystkie dziewczyny robimy sobie babski wieczór i jedziemy do wioski na hennę. Gości nas dzisiaj w swoim domu kucharz i to jest najciekawszym momentem wieczoru. Poznajemy jego rodzinę, córki, sąsiadki, mnóstwo dzieciaków. Wszyscy gromadzą się wokół nas, z ciekawością popatrując, co się będzie działo. Pani od henny ma dziwną technikę naklejania najpierw pasków, a dopiero potem dekorowania przestrzeni henną. Obie Asie decydują się na takie zdobienia.

Asiunia ma gwiazdki na górze stopy niczym na święta, u Asi małe krzaczki dookoła stóp. Nie jest to efekt powalający, ale znajduje się też Dziewczyna, która bardzo wprawnie maluje na dłoniach piękne motywy. Niestety to tylko chwilowa ozdoba, bo po długim snorklowaniu wszystko zejdzie, w przeciwieństwie do prawdziwej henny, która na pewno utrzyma się długo.

Wracamy na kolację, i pod gwiazdami po raz kolejny zasypiamy.


Poprzedni dzieńNastępny dzień


Pojechali i napisali: