Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Sokotra 20-27.10.2023

Las drzew smoczych


23-10-2023

3:30 jestem już na nogach

Wbiłam sobie do głowy słowa mojego kontrahenta tutaj, czekamy do pierwszej gwiazdki na niebie, jak niebo się przetrze, to będzie znak, że pogoda wróci.  

Obudziło mnie pukanie do drzwi i uśmiech kontrahenta: chodź, wstawaj, jest gwiazda, póki co jedna, ale już jest.

Chłopaki i tak wstają bardzo wcześnie, bo modlą się przed wschodem słońca, ja powoli też wpadam w ich rytm wczesnego wstawania, ale dzisiaj ta gwiazda postawiła mnie na równe nogi.

Kiedy wpatrywałam się jak zaczarowana w niebo, szukając uparcie kolejnych gwiazd, kucharz przyniósł mi kubeczek z gorącą i słodką herbatą z mlekiem, a potem zasiadłam z chłopakami do śniadania. Placki – chlebki maczane w bawarce to nasz codzienny rytuał. Grupa jeszcze śpi, choć za chwilę na boisku szkolnym spotkam Monię, a potem coraz większy ruch na trasie sala lekcyjna – łazienka.

Śniadanie w sali lekcyjnej

Zapada decyzja, że bez względu na wszystko dzisiaj opuszczamy już szkołę i jedziemy zwiedzać. Chcemy, korzystając z chwilowo lepszej pogody, zobaczyć ile się da.

Pogoda nie jest idealna, jest ciepło, słońca jeszcze nie widać, ale nie pada.

Jedziemy na drugą stronę wyspy, w obawie, że deszcz może nam odciąć na dobre możliwość zobaczenia wydm i południowego krańca wyspy. Docieramy z przygodami, bo wszystkie drogi mocno zalane. Woda stoi wszędzie. Trzeba się natrudzić, by znaleźć najlepszy przejazd dla naszych aut. Na samych wydmach szczęśliwie dosiada się do nas miejscowy, który podpowiada, którędy uda się nam najbezpieczniej dotrzeć na wydmy.

Zahaczamy jeszcze o pobliską plażę i oglądamy palmy na plaży. O noclegu tutaj nie ma co marzyć. Deszcz wisi w powietrzu, a każda duża ilość wody zamieni to miejsce w zupełne odludzie. Poza dwoma autami nie spotykamy turystów, pewnie zostali zamknięci w stolicy, która podobno tonie w wodzie.

Las drzew smoczych

Lunch zaplanowaliśmy na wejściu do lasu drzew smoczych. Widok spektakularny, drzewa toną we mgle i nisko zawieszonych chmurach. Niby się nam podoba, ale ja wiem, jak być powinno. Nie widać głębokiego kanionu, brakuje ostrości, niemniej zatrzymujemy się tutaj na dłużej, wiedząc, że to może być pierwsze i ostatnie nasze spotkanie z drzewami smoczymi. Pod naszym stolikiem właśnie płynie wartki strumyk wody deszczowej. Na szczęście pogoda jest tak nieprzewidywalna, że podczas godzinnego pobytu tutaj mieliśmy i słońce i deszcz, i wiatr i flautę.

Nie chcę zmarnować szansy na nasz nocleg w drzewach smoczych i zostać tutaj dzisiaj. Kontrahent już ma mnie chyba dość, ale by nie podejmować tematu, przystaje i wracamy na nocleg na wybrzeże.

Nocleg nad wybrzeżem

Stacjonujemy nieopodal statku. Na poprawę humorów znajdujemy w wiosce obok homary, które kucharz przygotuje nam jeszcze lepiej niż ostatnio.

W grupie pojawiają się mini rozstroje żołądkowe, a mnie boli oko.

Jednak cudna kolacja, morze, piękny zachód słońca. To nam znacznie poprawia humory, a na niebie sporo gwiazd.

Kolejna głośna noc przed nami. Namioty obciążone, a i tak furkocą na wietrze. Ale nie boimy się, damy sobie na pewno radę.


Poprzedni dzieńNastępny dzień


Pojechali i napisali: