Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Sokotra 9-17.10.2023

Najpiękniejsza plaża na Sokotrze


11-10-2023

Pierwsza noc za nami

Zgodnie z przypuszczeniami noc nie była zbyt łatwa. Waliły fale, było gorąco. Jeszcze nie mamy doświadczenia, jak śpi się nam najlepiej.

Spróbujemy jutro zdjąć tropiki i obadać latające małe meszki i komary. Póki co jednak wyjście z namiotu z widokiem na piękny wschód słońca nad morzem to niesamowity początek dnia. Zaraz w ślad za zdjęciami naszego obozowiska o wschodzie ruszyliśmy do wody. Tak przyjemnej kąpieli możemy sobie pozazdrościć. Łagodne fale, wspaniały widok, idealna temperatura. Tak zaczynać dzień możemy codziennie.

Śniadanie już na stole. Pyszny własnoręcznie smażony chleb, serek, miód z Sokotry, a nawet nutella.

Najedzeni pakujemy swoje rzeczy, chłopcy zwijają obozowisko i ruszamy w drogę.

Szkółkę drzew smoczych

Nieopodal naszej plaży przy stolicy odwiedzamy szkółkę z sadzonkami drzew smoczych. Robi na nas wrażenie opowieść o tym, jak powoli te drzewa rosną i ile trzeba trudu, by je wysadzić w naturalnym środowisku. Przy okazji poznajemy z bliska drzewa butelkowe i kadzidłowce.

Na drodze spotykamy pana na wielbłądzie, chętnie przystaje i pozuje do zdjęć z nami.

Nad małym jeziorkiem, gdzie spontanicznie spotykamy dzieciaki zmierzające ze szkoły, rozdajemy cuksy, ale i dajemy piłkę do nogi. Radość wielka. Wszyscy zadowoleni.

Plaża Dellicia 

Kolejny punkt programu to jedna z najpiękniejszych plaż w okolicy. Jesteśmy na zachodnim krańcu wyspy i wysiadamy w punkcie widokowym. Niektórzy z nas wspinają się na wielką górę skąd widać oszałamiający widok na całą okolicę, inni wybierają drogę wprost na plażę.

Za chwilę spotykamy się tu wszyscy, kolor wody i piasku, wielka płycizna nie do wiary, że są takie miejsca na ziemi.

Nie możemy nacieszyć się kolorami, tym, że wielka plaża jest tylko dla nas i przede wszystkim panoramą.

Kanasija

Kanasija to druga co do wielkości miejscowość na wyspie. Jest cudnie. Długi spacer do obozowiska pozwala nam obejrzeć ją bardzo dokładnie. Nasi kucharze już czekają na nas z obiadem, potem błogie lenistwo na matach pod prowizorycznym daszkiem. Chcemy przeczekać największy upał. Zajmujemy gotowe już namioty znowu wprost na plaży, przy czym dzisiaj będzie ciszej, bo to zatoka i jesteśmy z dala od wielkich fal.

Spacer po lagunie

Popołudnie zaplanowaliśmy na spotkanie z Abdullahem, który pielęgnuje tradycję życia w jaskini. Spotykamy się tu z rosyjską dużą grupą i musimy poczekać na swoją kolej, by nacieszyć się widokiem w ciszy i spokoju. Zostajemy zaproszeni na mini spacer po lagunie, małą przekąskę i wracamy, brodząc w wodzie ciepłej jak zupa, do siebie. Wracamy szybko, bo chcemy zdążyć na zachód słońca. Deser zabieramy ze sobą, mamy popcorn, świeże pączki z miodem i bez, a nawet frytki. Tylko tutaj spotkałam się z takim zestawem na podwieczorek, ale każdy ma coś dla siebie.

W obozie czekamy już tylko na kolację i po długim i dość ciepłym dniu powoli rozchodzimy się do swoich namiotów.

Wow, ale wrażeń!

Dzisiaj co niektórzy z nas zdejmują tropiki z nadzieją, że tak będzie przyjemniej. Okaże się jutro rano.

Niebo niesamowite, nigdzie na świecie nie sięga się gwiazd z tak bliska. Do tego egipskie ciemności, które tylko ułatwiają obserwację nieba.


Poprzedni dzieńNastępny dzień


Pojechali i napisali: