Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dziś początek naszej wyprawy do Brazylii.
Ponieważ lecimy różnymi lotami ze względu na wygodniejsze dla niektórych lokalizacje – spotykamy się z większością ekipy już we Frankfurcie.
Stąd mamy lot do Sao Paolo, a potem do słynnego Rio de Janeiro, które nie bez powodu nazywane jest po portugalsku CIDADE MARAVILHOSA,...
Okazuje się, że samolot jest spóźniony o 15 min i przez to nie zdążymy już oddać naszych bagaży na czas (po lądowaniu jest odprawa celna i trzeba zabrać swój bagaż i ponownie nadać na następny lot krajowy).
Podchodzimy do tego z dużym spokojem – może już udzielił nam się brazylijski luz?
Udaje nam się zmienić bez żadnych opłat lot na...
Dziś po śniadaniu w naszym nadmorskim hotelu wyruszyliśmy na spotkanie kolejnej przygody. Tym razem udaliśmy się na spotkanie z sambą i karnawałem, które nieodłącznie kojarzą się z Brazylią.
Trudno określić, gdzie i kiedy dokładnie powstała samba, przyjmuje się jednak, że stało się to ok. XVI w. a pochodzi — podobnie jak capoeira (brazylijska sztuka walki połączona z tańcem) —...
Dziś zmieniliśmy środek transportu z klimatyzowanego busa na odkrytego jeepa.
Jadąc wzdłuż plaż Copacabana i Ipanema, dotarliśmy do Ogrodu Botanicznego w Rio, który zapoczątkowała portugalska rodzina królewska, która w 1807 roku uciekła do Rio de Janeiro przed okupacją napoleońską.
Ogród powstał w 1808 r. z myślą o aklimatyzacji...
W ten dzień powitało nas zupełnie bezchmurne niebo, co przyjęliśmy z wielką radością, gdyż był to dzień wyprawy na słynne Wzgórze Corcovado, żeby podziwiać panoramę Rio, tym razem spod wyciągniętych ramion Chrystusa Odkupiciela Cristo Redentor.
Na Wzgórze wjechaliśmy pociągiem, którego linia przebiega przez tropikalny las Tijuca, porastający wzgórze....
Po pysznym śniadaniu, na którym zajadamy się świeżymi mango, papajami i ananasami ruszamy busem w dalszą drogę. Jedziemy do Parati oddalonego o około 300 km od Rio – uroczego kolonialnego miasteczka, w którym życie toczy się powoli w rytm przypływów i odpływów a większość dróg jest nieprzejezdna dla samochodów ze względu na uliczki...
Paraty to nie tylko urocze miasteczko, ale także niesamowita przyroda – zielone wzgórza porośnięte deszczowym lasem atlantyckim, turkusowe wody zatoczek i 65 rozsianych w okolicy wysp.
Zamierzamy skorzystać z tak pięknych warunków naturalnych – wypływamy na rejs szkunerem po wodach okalających Parati. Wiatr rozwiewa nam włosy, świeci słońce, które odbija...
