Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Relacjonuje:Spotkanie na lotnisku i ruszamy na podróż pełna słońca i przygód na Seszele.
Mimo mrozu i śniegu. Bez problemu startujemy, by po ponad 5 godzinach wylądować w Dubaju. Klimat już nieco inny, cieplej, spory ruch na lotnisku.
Kolejny lot już na wyspę Mahe przebiega spokojnie… jak ktoś ma szczęście to może nawet położyć się w samolocie
Lądujemy na Seszelach… w strugach deszczu. Pierwsze co rzuca się w oczy to niesamowita bujna zieleń. Przy wyjściu z samolotu można dostać parasol, ale jest tak ciepło, że ten deszcz jest przyjemny. Przed nami tylko kontrola paszportowa i odbiór bagażu.
Robi się coraz cieplej i coraz bardziej wilgotno- wreszcie czujemy, że jesteśmy na wakacjach.
Jeszcze tylko...
Po śniadaniu wybieramy się na pierwszy przejazd rowerowy po wyspie.
Ruszamy przez miasteczko w stronę Anse Severe. Dzisiaj Mikołajki, więc czekał na nas prezent - niedaleko drogi, spotkaliśmy wielkiego żółwia, który stał sobie w cieniu.
Seszele to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie można spotkać wolnożyjące żółwie olbrzymie. Byliśmy zachwyceni,...
Zaczynamy dzień od pysznego śniadania w hotelowym ogrodzie. Jak to na Seszelach i dzisiaj czeka nas piękny rowerowy dzień.
Wyruszamy na jedną z najpiękniejszych plaż na świecie. Jak się jednak okazało przy bramie wjazdowej do parku dzisiaj na razie nikt nie może tej plaży odwiedzić.
Na szczęście jest wiele innych pięknych miejsc więc ruszamy dalej na Grand Anse. Przecinamy...
Prawdziwa pora deszczowa dała nam się właśnie dzisiaj poznać.
Przed południem wsiadamy na rowery i wyruszamy zobaczyć kolejne plaże. Trochę chmur nam nie przeszkadza, mały deszcz, który zaczął padać na urokliwej kameralnej plaży też nie… Trochę bardziej intensywny deszcz w drodze na kolejną plażę również nie.
Na koniec ulewa, która nas przywitała...
Po wczorajszym deszczowym dniu nadeszła pora na aktywność... w pięknej pogodzie. Od rana wyruszamy na rowerach do miejsca zbiórki, gdzie czeka na nas fascynujący dzień na kajakach. Ale to nie są zwykłe kajaki! Są one transparentne, co pozwala nam podziwiać rafę koralową i życie podwodne bezpośrednio przez dno kajaka. Płyniemy wzdłuż wyspy, eksplorując miejsca niedostępne lub trudno...
Wracamy na Source d`Argent — pogoda cały czas dopisuje, piękne kolory nieba i oceanu zachęcają do wypoczynku.
Mimo że jesteśmy na wakacjach, a same Seszele nie mają długich tradycji, odwiedzamy farmę, cmentarz pierwszych osadników z początków XIX wieku, przejeżdżamy obok plantacji wanilii, odwiedziliśmy piękny drewniany dom plantatora z widokiem na ocean i...
Na wakacjach nie może zabraknąć wcześniejszej pobudki - dzisiaj czeka nas ekscytujący dzień - trekking! Na Seszelach mamy również propozycje spędzania czasu dla aktywnych, nie tylko dla aktywnie plażujących. Jedziemy rowerami na miejsce spotkania z przewodnikiem, a stamtąd jedziemy jednym z niewielu aut na tej wyspie na jej drugi brzeg — czyli Grand Anse. Znamy tę trasę —...
Dzisiejszy dzień bez konkretnych planów, wsiadamy na rowery i przemierzamy wyspę — spotykając się co jakiś czas na trasach.
Część z nas odwiedziła galerię słynnego miejscowego malarza - można zakupić jego prace w różnych formatach i bezpiecznie dowieźć do domu. Kolorowe, nowoczesne - chętnie powiesiłabym kilka na ścianie.
Wieczorem...
Śniadanie na wynos - co oznacza, że wybieramy się na całodniową wycieczkę na wyspę Praslin. Wyruszamy najwcześniejszym promem o 7:30. Płyniemy ledwie 15 minut, ale dzisiaj ocean jest dość wzburzony. Na miejscu czeka już na nas kierowca, który obwiezie nas po wyspie. Rozpoczynamy od wybrzeża, zatrzymujemy się w kilku punktach widokowych, by podjechać na jej północny...
Kto nie lubi snorkelingu i motorówek niech podniesie rękę! Chyba niewiele znajdzie się takich osób. Tak więc przed nami dzisiaj wspaniała przygoda. Zaczynamy rejs motorówką od wysp Two Sisters - tniemy fale ze sporą prędkością, na naszych twarzach tylko uśmiech i bryza z rozbijających się o dziób fal.
Po 40 minutach dopływami do Little...
Ostatni dzień na Seszelach jest trochę kapryśny - deszcz nam nie odpuszcza, ale my też nie. Jeszcze kilka ostatnich przejażdżek rowerem, spacery po okolicy.
Po południu mamy prom na Mahe, gdzie jemy pyszna kolacje w lokalu z muzyka na żywo. To piękne pożegnanie z wyspami i tym jakże innym życiem
