Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Relacjonuje:Wybija godzina 15. Spotykamy się na lotnisku Chopina. Pierwsze rozmowy, pytania, śmiechy. Tym samym oficjalnie rozpoczynamy kolejną afrykańską przygodę. Tym razem w Etiopii, kraju wcześniej nazywanym Abisynia.
Pierwszy lot do Sztokholmu przebiega bezproblemowo. Drugi, już nocny równie komfortowo. Większość uczestników z radością zasiada na 2-3 miejscach, co daje...
Lądujemy w stolicy Etiopii w godzinach porannych. Ale to nie ona jest naszym pierwszym punktem programu. W zawrotnym tempie zmieniamy terminale i wsiadamy do kolejnego samolotu. Lecimy dalej, na południe Etiopii do Jinka. Naszym celem przez kolejne dni będzie Region Narodów, Narodowości i Ludów Południa, bo tak oficjalnie nazywa się ta...
Piękny poranek w lodge, smaczne śniadanko i wyruszamy w drogę. Pierwsze kroki tego dnia kierujemy do Parku Narodowego Mago, gdzie zlokalizowane są wioski słynnego plemienia Mursi. To chyba najbardziej charakterystyczne etiopskie plemię. Słynie przede wszystkim z intrygującego wyglądu kobiet, które w celu upiększenia, wkładają w dolną wargę gliniane, ozdobne...
Wczesna pobudka, śniadanko i w drogę. Dzisiaj program zakłada odwiedziny w wioskach południowej części doliny Omo. Nasze spotkanie z plemionami rozpoczynamy od wizyty w wiosce grupy etnicznej Nyangatom. Ludność ta skrada nasze serca pięknym wyglądem kobiet — ubrania z koziej skory, a na szyi ogromna ilość kolorowych koralików. Zwiedzamy ich domostwa, nawiązujemy relacje z ogromną...
Początek dnia spędzamy w naszych jeepach, zmierzając w kierunku słynnej wioski ludu Konso. Po drodze podziwiamy zmieniające się krajobrazy. Od płaskich terenów sawannowych, po górskie zbocza Rowu Abisyńskiego. Wszystko zakrapiane obrazami małych wiosek plemiennych, uprawianych poletek, czy stad bydła bądź kóz.
Przemierzając Etiopię samochodem, nie można się nudzić,...
Kolejny dzień etiopskich przygód przed nami. Wczesnym rankiem opuszczamy hotel w Arba Minch i udajemy się w pobliskie góry na spotkanie z członkami plemienia Dorze. Plemię to mieszka na zboczach gór, na wysokości około 2500-2700 metrów wysokości ponad jeziorem Abajja. Domy tego ludu zbudowane są z bambusa i słomy, ale co najważniejsze swoim wyglądem przypominają głowę...
Dzień rozpoczynamy wczesnym śniadaniem i wykwaterowaniem. Pakujemy nasze bagaże do jeepów i udajemy się na poranny targ rybny w Hawassa. Życie toczy się tu od wczesnych godzin porannych.
Gdy docieramy na miejsce, na targowisku kłębi się wielu sprzedawców ryb, rybaków, osób zajmujących się oczyszczaniem ryb, zwijaniem sieci, czy przygotowywaniem...
Rozpoczynamy dzień pysznym śniadaniem. Kosztujemy lokalnej potrawy- jaką jest indzera, jak i to z czego słynie Etiopia najbardziej - przepysznej kawy.
Gotowi do wyjścia wskakujemy do busika i podjeżdżamy na przystań w Bahar Dar. Stąd rozpoczynamy rejs po jeziorze Tana. Początkowe perturbacje z silnikiem w łódce pozwalają nam na eksplorowanie okolic przystani, co staje się...
W godzinach porannych żegnamy się z Bahar Dar. Wyruszamy na północ w kierunku dawnej stolicy Etiopii: Gondar. Pomimo że pomiędzy miejscowościami jest jedynie około 180 km, krajobraz zmienia się diametralnie.
Początkowo zostawiamy za sobą równinę, na której znajduje się jezioro Tana. Z czasem wjeżdżamy w teren słynnej równiny Fogar, która...
Przed nami ponad 2-godzinny przejazd do Parku Narodowego Siemen. Wysiłek jazdy bardzo szybko zostaje zrekompensowany przez widoki. W połowie drogi naszym oczom ukazują się piękne formacje najwyższego pasma górskiego w Etiopii.
Po dojedzie do miasteczka Debarg dosiadają się do nas rangersi i lokalny przewodnik. Kontynuujemy powolną wspinaczkę na...
Tej nocy nie obyło się bez przygód. Zaskakujące odgłosy biegających wokół hotelu ludzi zbudziły uczestników w dwóch pokojach. Okazało się, że nie były to odgłosy wracających z baru zabawowiczów, a wręcz odwrotnie - personelu, który próbował zagasić ogień w ogrodach hotelowych. Sytuacja była zaskakująca, ale nie można było zostać obojętnym (tym...
Dzień rozpoczynamy bardzo wcześnie. Udajemy się bowiem na poranne modlitwy w Kościołach Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Mamy szczęście, bo w dniu dzisiejszym jest Święto Maryi, co oznacza, że obchody będą tym bardziej uroczyste. Jeszcze po ciemku trafiamy do jednego z kościołów, gdzie obok czantowania (śpiewów i gry na bębnach) księża czytają księgi modlitewne. Tu poznajemy...
Wczesnym porankiem żegnamy się z Lalibela. Wyruszamy w drogę do bramy Pustyni Danakijskiej - miejscowości Semera. Widoki po drodze zapierają dech w piersiach. Pierwsza część prowadzi przez niesamowite pasma górskie, które za każdym kolejnym zakrętem odsłaniają nam koloryt wspaniałych gór Etiopii.
Na jednej z przełęczy mamy szczęście i natrafiamy na całe stado...
Rozpoczynamy przygodę ze słynną pustynią Danakijska. To ona będzie naszym domem przez kolejne trzy dni. Jesteśmy pełni podekscytowania i ciekawości, jak i niepokoju o temperatury, jakie mogą nam w tych dniach towarzyszyć. Pustynia bowiem słynie z bardzo nieprzyjaznych warunków do życia: wysokich temperatur i bardzo niskich opadów.
Około godziny 10 pakujemy wszystkie...
Dla chętnych rozpoczynamy dzień wyjściem na wulkan Erta Ale na wschód słońca. Ostatnie dni były bardzo intensywne, więc część osób wybiera błogi sen pod gołym niebem. Mamy jednak w grupie kilka osóbek niezmordowanych, więc w damskim składzie 4 dziewczyn, udajemy się na grań wulkanu.
Towarzyszą nam lokalny przewodnik i lokalny ochroniarz z...
Kolejny dzień rozpoczynamy o wczesnym poranku. Tym razem ruch w obozie rozpoczyna się już o godzinie 5! Po spakowaniu wskakujemy do jeepów i udajemy się na wschód słońca nad jezioro Asale. Kolejne cudne widoki. Ku naszemu zaskoczeniu niebo od rana spowite jest chmurami, przez co może nie ma spektakularnego wschodu słońca, ale samo przywitanie dnia w takim...
To niestety nasz ostatni dzień wyjazdu. Nastroje o poranku tym bardziej smutne, że przychodzi czas na pożegnanie z naszymi kochanymi kierowcami, którzy towarzyszyli nam przez większą część wyjazdu.
Ostatni przejazd na lotnisko w Mekelle, uściski, pożegnania, pojawiają się łzy w oczach. Przez tyle dni zawiązały się tak przyjacielskie relacje, że nasze serca płaczą, że...
Przelot do Warszawy przebiega bez problemu. Smutno, że nasza wspólna wyprawa dobiega końca. Jednak wrażenia, przygody, uśmiechy, zawiązane relacje, pozostaną.
Drogi naszej grupy na pewno się jeszcze gdzieś spotkają.
Etiopia pokazała nam przecudowny koloryt i każdy z uczestników głęboko ją w sercu zachowa! Etiopii nie można nie pokochać!!
